Ostatnio mało sypiam. Wolę czytać książki. Wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o tematykę, gdyż o wiele istotniejszy jest sam fakt wykonywania czynności. Chociaż z drugiej strony ,tak jak w życiu, unikam monotematyczności i staram urozmaicać mój czytadło spis. Jednego dnia sięgam po nowele, a następnego czekam z wypiekami na rozwiązanie kryminalnej zagadki stulecia. Lubię w książkach zniszczone okładki pożółkłe kartki i zapach przesycony ludzkim dotykiem. Są jednym z tych kochanków ,którym nie odmawiam pójścia do lóżka. Cytując ,,książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni'', a ja uwielbiam mieć przy sobie kwiaty bez różnicy na porę roku. Teraz taki czas, że czytam i pachnę.

niedziela, 2 stycznia 2011

Diabelsko dobra książka. Klasyk literatury rosyjskiej ,,Mistrz i Małgorzata,,


  ,,Mistrz i Małgorzata,, jest niezaprzeczalnie jedną z najpopularniejszych książek świata. Michał Bułhakow pracował nad nią przez całe życie, od roku 1928-1940.W 1930r.  pisarz zniszczył pierwszą redakcję powieści, wrzucając ją do pieca( podobnie postępuje z swoją książką o Poncjuszu Piłacie  Mistrz).Zresztą dostrzec możemy, więcej wątków biograficznych. Z początkiem lat 50 Bułhakow został zakwaterowany w lokalu nr 50 w kamienicy przy ul. Bolszoj Sadowoj 10. Od razu kojarzymy to z mieszkaniem numer 50, które jest jednym z miejsc akcji utworu.
   Sklasyfikowanie tej książki do jakiegokolwiek gatunku byłoby ogromnym błędem. Pojawiająca się problematyka ma za  szeroki zakres.Występują tu wątki polityczne, filozoficzne, religijne, miłośne. Spakowanie tej różnorodności do jednej sprecyzowanej walizki jest niemożliwe.
Akcja powieści rozgrywa się podczas obchodów prawosławnego Wielkiego Tygodnia(zaczyna się w Wielką Środę i trwa do Wielkiego Piątku).Zresztą czas nie jest tu najważniejszy.Autor zręcznie nim manipuluję. Wszystko jest możliwe. Północ może trwać godzinę, a bieg historii przeplata się z teraźniejszościom. Jedynym z istotniejszych miejsc akcji jest natomiast współczesna autorowi Moskwa. Ukazana jest jako miejsce przygnębiające,szare,brzydkie.Jej obraz przypomina nam krajobraz wręcz piekielny.Zresztą pogoda także nawiązuje do ukropów panujących w krainach wiecznych męczarni. Parno,nie ma czym oddychać, dookoła prażące słońce. Występuję tu także nawiązanie do totalitaryzmu. Zostajemy delikatnie wprowadzani w świat tego ustrojowego absurdu( ateizacja, donosicielstwo, ). Obywatele Moskwy są ludźmi przekupnymi. Nie przyświecają im żadne górnolotne ideały. Ludzi wartościowych, mogących zmienić kraj (Mistrz, Iwan Bezdomny) umieszczają w zakładach psychiatrycznych. Rzeczywistość tylko z pozoru wydaje nam się nie realna, bowiem ówczesna Moskwa jest miastem niedorzecznym . Na tak zepsutym tle szatan wydaje nam się postacią autentycznie ludzką, człowiek natomiast staje się diabelski. Motyw diabła kontrastuje w wcześniej poznanym przez nas w literaturze. Jego charakterystyka jest na tyle ciekawa, że chociażby dla niej trzeba przeczytać tę książkę. Każda jednak postać ma tu swoją specyfikę. Indywidualną, przejrzystą zjawiskowość. Na łamach tej powieści wszystko jest możliwe. Szatan ukazuje bohaterom ich ułomności, pozwala im zmienić swoje karykaturalne przywary.Staje się ,, mesjaszem,,.
       Mistrz i Małgorzata są bohaterami, których poznajemy z małym opóźnieniem, bo dopiero w drugiej części. Uczucie, które ich łączy(szczególnie silne ze strony kobiety) jest przedstawione nietuzinkowo. Popycha bohaterów do wielu tragicznych sytuacji. Jednak ich obopólna miłość sprawia, że nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich czynów.
   W tej książce aż się roi od motywów,które każdy z nas powinien zinterpretować indywidualnie. Przyjrzeć się im pod mikroskopem, bo tu każde słowo jest cenne. Po jednokrotnym przeczytaniu ma się uczucie całkowitego niedoczytania. Wydaje się, że zrozumieliśmy jedynie fragment.Nie jest to na pewno prosta, mało wymagająca lektura. Trzeba do niej wracać, przeglądać, wsłuchiwać się w szelest kartek. Jeszcze nigdy, nie spotkałam się z tak ogromną rozbieżnością tematyczną w jednym utworze. Świat fantazji, przeplata się z rzeczywistością.Lawirujemy między wieloma odrębnymi, pozornie sprzecznymi  poziomami, które tworzą niepowtarzalną całość. 
Polecam ją każdemu czytelnikowi. Literatura wysokiego lotu, stawiająca przed nami nie lada wyzwanie intelektualne.

10/10 REWELACJA