tag:blogger.com,1999:blog-88223290403511685082024-03-13T09:41:58.654-07:00IN MY SECRET LIFEbiedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.comBlogger83125tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-58789808475688587902012-01-27T09:19:00.000-08:002012-01-27T09:19:53.938-08:00,,Poetą się jest,,<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i>,,Zaprawdę powiadam ci, poetą się jest. Jest się nim, żyjąc. Zaś bywa się czasem skrybą, czyli grafomanem. Bywa się nim wtedy, kiedy braknie siły, by dźwigać ciężar swego życia. Wtedy ucieka się do ogródka sztucznym sposobem ogrodzonego i sadzi się smętne kwiatki na schludnej grządce. Jeszcze dobrze, gdy temu procederowi towarzyszy ironia. Ale najczęściej ogrodnikowi wydaje się, że kwiatek pieczołowicie przez niego hodowany dorównuje urodą niebieskiej róży. W przypadku bardziej zaawansowanego obłędu taki działkowicz całkiem zatraca poczucie rzeczywistości. Oto on wyhodował róże!,,</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Rafał Wojaczek ,,Sanatorium,,</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-c1cRddRFyCw/TyLWcLShkXI/AAAAAAAAAlo/bzu7Ahu2ico/s1600/500full.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="235" src="http://1.bp.blogspot.com/-c1cRddRFyCw/TyLWcLShkXI/AAAAAAAAAlo/bzu7Ahu2ico/s320/500full.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Uwielbiam go. ,,Sanatorium,, jedynie ugruntowało mnie w tym przekonaniu. I chociaż nie jest wysublimowany, delikatny, dopracowany warsztatowo to jego szczerość i nonkonformizm twórczy budzi mój najgłębszy podziw. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Dlatego chce milczeć i słuchać twych słów, choć według Ciebie </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="background-color: white; text-align: -webkit-left;"><i><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></i></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="background-color: white; text-align: -webkit-left;"><i><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">"wyrzec słowo,by stwierdzić,że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi.,,</span></i></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="background-color: white; text-align: -webkit-left;"><i><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></i></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/hI9QL-EqDAY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Ps. Uprzedzam pytanie. Tam znam zespół ,,Fonetyka,,. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Nie lubię go jednak. Brak mu autentyczności i szczerości.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-left;"><br />
</div><br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-75540137599875150222012-01-22T06:19:00.000-08:002012-01-22T07:03:14.227-08:00,,Ja nie wierze w układ przypadków. Układ przypadków to właśnie przeznaczenie,,<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Często przysłuchuje się dialogom prowadzonym w tramwajach. Wychwytuję modulacje głosu adresata i nadawcy, emocjonalne nacechowanie wysyłanej treści. Rozbieram zdania na czynniki pierwsze i doszukuję się niedopowiedzianych intencji. Bawię się mimowolnie w detektywa, balansując na pograniczu pewnego rodzaju absurdu. Jednak największą przyjemność sprawia mi wsłuchiwanie się w monologi. Siedząc wieczorami w zadymionej kawiarni, wśród popijających kawę cieni przysłuchuję się nocnym monologom podpitych aktorów osobistych monodramów. Zamieszkuję w ich historiach. Staje się fragmentem ich przeszłości, teraźniejszej przeszłości słów</span><br />
<i><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">-,, Czy zastanawiał się pan kiedyś, jak silnie związani jesteśmy z przeszłością? Niekoniecznie naszą. Zresztą cóż to jest nasza przeszłość? Gdzie są granice?To jest coś w rodzaju bliżej nieokreślonej tęsknoty, tylko za czym?Czy nie za tym, czego nigdy nie było, a co jednak minęło? Przeszłość to tylko nasza wyobraźnia, a wyobraźnia potrzebuje tęsknoty, wręcz karmi się tęsknotą. Przeszłość, drogi panie nie ma nic wspólnego z czasem, jak się sądzi. Zresztą cóż to jest czas? Czy w ogóle coś takiego jak czas istnieje, wykluczając kalendarze i zegary? Zużywamy się tylko ot, i wszystko. Jak wszystko wokół nas.[...]Wracając do przeszłości. ona nigdy nie odchodzi, jako że wciąż ją od nowa tworzymy.Tworzy ją nasza wyobraźnia. Ona ustanawia naszą pamięć, nadaje jej znamiona, dyktuje jej wybory, nie odwrotnie.Wyobraźnia jest ziemią naszego istnienia. Pamieć jest tylko funkcją wyobraźni. Wyobraźnia jest tym jedynym miejscem, z którym czujemy się związani, którego możemy być pewni, że tu właśnie żyjemy. I także umierając, w niej umieramy.Razem ze wszystkimi, którzy kiedykolwiek umarli, a którzy pomagają i nam umrzeć.,,</span></i><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Fragment ten pochodzi z książki Wiesława Myśliwskiego ,, Traktat o łuskaniu fasoli,, , którą ostatnio miałam przyjemność przeczytać, albo może trafniej określając studiować. Jest to bowiem powieść, która pod pretekstem zaznacza scenerie akcji wydarzeń , zajmując się przede wszystkim wewnętrznymi przeżyciami bohatera, skupionymi na pamięci i odczuciach z nią związanych. Główny bohater, a zarazem narrator powieści prowadzi monolog w formie dialogu z gościem, którego pytania są jedynie pretekstem do dalszego zgłębienia własnej duszy, błąkanie się po jej meandrach własnego losu. Zresztą ta historia pełna jest niedopowiedzeń, padających niespodziewanie skojarzeń, których nie jesteśmy połączyć w jedną całość nawet po zakończeniu lektury. Przelatujące perspektywy czasowe, uświadamiają nam prawdę, którą już święty Augustyn odkrył ,, nie ma czasu przeszłego i przyszłego. Jest czas teraźniejszy przeszły, teraźniejszy teraźniejszy i teraźniejszy przyszły,,. Oczywiście sparafrazowałam jego wypowiedz, ale jej sens jest jak najbardziej zrozumiały :) Autor usiłuje znaleźć relacje między przypadkiem i przeznaczeniem i podobnie jak ja stwierdza, ,,że nie ma przypadków, a ich układ to właśnie przeznaczenie,,.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-NIi0_6vlBeE/TxwjTR_myfI/AAAAAAAAAko/iBxhpgEUGJw/s1600/Young_woman%252C_wearing_negligee%252C_lying_in_bed%252C_holding_book.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="http://2.bp.blogspot.com/-NIi0_6vlBeE/TxwjTR_myfI/AAAAAAAAAko/iBxhpgEUGJw/s320/Young_woman%252C_wearing_negligee%252C_lying_in_bed%252C_holding_book.jpg" width="320" /></a></div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Myśliwski nie daje gotowych odpowiedzi. Polemizuję jedynie z nami na kartach tej książki i próbuję sprowokować nas do odkrycia własnego Być. Zachęca nas do kontemplacji własnego trwania i odkrywania na nowo Tajemnicy Istnienia.</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie jest to zdecydowanie literatura prosta. Do jej zgłębienia potrzebny jest czas i chwilowe zatrzymanie się w miejscu. Książkę tę czyta się jednak z ogromną przyjemnością i chociaż nie odpowiada na żadne z zadanych pytań, to jest to jedynie jej plus( Paulo Coelho udowodnił nam, że świat składa się z paru sentencji i człowiek na każde pytanie potrafi znaleźć odpowiedź. Czy jednak chcemy czytać taką paplaninę?)</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Myśliwski udowodnił również, że język mówiony można połączyć z językiem pisanym w sposób wyśmienity. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Polecam ,, Traktat o łuskaniu fasoli,, wszystkim tym, którzy twierdzą, że polska literatura nie jest wstanie podnieść się z gruzowiska współczesnej nijakości.</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zdecydowanie jest to również książka dla tych, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie(jak pięknie śpiewała o tym Janda) i próbują odnaleźć sens ludzkiego istnienia.</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie twierdzę, że ta książka uspokoi waszą niespokojną duszę, ale na pewno pozwoli zadawać trudne pytania i zostawiać je bez odpowiedzi. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Trwać w niepokoju własnego istnienia.</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zresztą czy jakikolwiek mól książkowy przejdzie obojętnie wobec książki tak trafnie piszącej o książkach?</span><br />
<i><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i><br />
<i><span style="background-color: white; color: #222222; line-height: 19px; text-align: -webkit-auto;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">,,Książki, powiedział mi kiedyś, gdy wyszedłem do niego na rusztowanie, to jedyny ratunek, żeby człowiek nie zapomniał, że jest człowiekiem. On w każdym razie nie mógł bez książek żyć. Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi,,.</span></span> </i><br />
<i><span style="background-color: white; color: #222222; line-height: 19px; text-align: -webkit-auto;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></i><br />
<div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;">Dalsza część tej notatki nie poświęcona będzie literaturze, lecz naszym prawą człowieka, które pragnie złamać polskie państwo. Nie wiem czy znacie plany międzynarodowego porozumienia ACTA. Jeśli nie to zapraszam was do obejrzenia tego filmiku!!!</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/h1fJYlQ9iJY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Też trudno mi było w to uwierzyć, ale nasze państwo już 26.01.2012 roku, chce ograniczyć naszą wolność słowa i prywatność osobistą. Wiem, że niektórzy z was pomyślą,że to prze kolorowanie problemu, ale czy nie upadły już strony z filmami takie jak np. Megaupload?</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Obejrzyjcie filmik i podpisujcie petycje przeciwko łamaniu naszych praw nadanych nam konstytucyjnie!!</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">To jest nasze życie- żyjmy świadomie!</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span><object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://0.gvt0.com/vi/HBY6_4sfhFQ/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/HBY6_4sfhFQ&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/HBY6_4sfhFQ&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash"></embed></object></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 19px;">Filmy użyte w tej notatce pochodzą ze strony </span></span><span style="line-height: 19px; text-align: left;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;">YouTube</span></span></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="line-height: 19px; text-align: left;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;">Obrazek : </span></span><a href="http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu?t=Wied%C5%BAmin" style="text-align: left;">http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu?t=Wied%C5%BAmin</a></div><div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;"><span style="line-height: 19px;"><br />
</span></span></div><i><span style="background-color: white; color: #222222; line-height: 19px; text-align: -webkit-auto;"><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></i><br />
<div style="text-align: -webkit-auto;"><span style="color: #222222; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span></div><br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-7191903593726542792012-01-05T09:45:00.000-08:002012-01-06T01:10:38.541-08:00Literacka fikcja przeradzająca się w koszmarną, a zarazem autentyczną prawdę.część.1<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Rozpoczęłam Nowy Rok z książka przerażającą. Nie chodzi mi oczywiście o względy jakościowe, lecz treść, która lawiruje na pograniczu absurdu ludzkiego okrucieństwa. Bestialskich i bezwzględnych rządów władzy oraz porządkowania świata według własnych wartości. Przekreślając indywidualizm na rzecz ogółu. Czytając ,,Rok 1984,, Georga Orwella po raz pierwszy od dłuższego czasu znalazłam się w intelektualnym impasie. Nie chce tu streszczać treści,gdyż większość z was pewnie miała styczność z tą lekturą, a tym którzy jeszcze jej nie znają nie chce zdradzić przebiegu zdarzeń, nie widzę w tym najmniejszego sensu. Zdecydowanie jest to jedna z tych pozycji,po której czujemy potrzebę zsyntetyzowania i uporządkowania własnych poglądów oraz prze kierunkowania dotychczasowej wizji świata.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-cNp9j97dXs8/TwXgeyYcwyI/AAAAAAAAAjQ/k3yYdDzo5nw/s1600/How-to-Create-a-Dark-and-Mysterious-TV-Head-Photo-Manipulation.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-cNp9j97dXs8/TwXgeyYcwyI/AAAAAAAAAjQ/k3yYdDzo5nw/s400/How-to-Create-a-Dark-and-Mysterious-TV-Head-Photo-Manipulation.jpg" width="400" /></a></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie chce interpretować, ani rozważać tej pozycji w kategorii krytyki ustrojów totalnych, gdyż jest ona nią niepodważalnie. Chce jednak zaszczepić was niepokój, którego doświadczyłam.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dziecko społeczeństwa z pozoru humanitarnego, które nie doświadczyło na własnej skórze okrucieństwa systemu(przynajmniej nie w takim stopniu).</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Osoba nieznająca wojny, totalitaryzmu, biedy.Chce wam opowiedzieć czym dla mnie stała się ta książka i jak mocno dotknęła moich najczulszych uczuć.</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zacznijmy od tego, że moim zdaniem świat pomimo sprawiania wrażenia humanitarnej twierdzy sprawiedliwości nadal posiada stygmaty totalizmu. Obywatele zaczęli być jedynie inwigilowani w zupełnie inny, inteligentniejszy sposób. Człowiek nadal wtłoczony jest w sztywny gorset nakazów i zakazów. W większości przypadków istnieje jedynie jako numer pesel, nip, pracownik, punkt statystyczny. Nie brane są pod uwagę jego uczucia, ambicje, prawdziwe potrzeby. Zaspokaja się je substytutami. Materialistyczną wizją świata pozbawionego metafizyki. Świata w którym brakuje mi</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ejsce n Tajemnice Istnienia. Czyż nie media(uznawane już bezwzględnie za czwartą władzę) kreują tą utopijną wizję posiadania za wszelką cenę jak największej ilości dóbr materialnych? Czyż nie one, a co za tym idzie sztab specjalistów, którym zależy na naszym ogłupienie, zamienił nasze trwanie z bycia w mieć? Czy nie staliśmy się niewolnikami szybkiego życia? Zdobywania jak największej liczby nic nieznaczących kwalifikacji oraz ciepłych, dobrze płatnych posadek? Czy nie uczy się nas jednopłaszczyznowej perspektywy myślenia, a każdą osobę myślącą nieszablonowo umieszcza się w domach wariatów. Czy zapomnieliśmy, że wielcy twórcy byli najczęściej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ludźmi,,nienormalnymi''(w rozumieniu nie dopasowania społecznego). To właśnie ich rysy, niedoskonałości sprawiały, że postrzegali świat w sposób odmienny, a co za tym idzie niezwykły.</span></div><div><a href="http://3.bp.blogspot.com/-c-wXNZsp6jM/TwXg6HOm3yI/AAAAAAAAAjg/7wh-OuwpQ4M/s1600/Podswiadomosc_.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-c-wXNZsp6jM/TwXg6HOm3yI/AAAAAAAAAjg/7wh-OuwpQ4M/s320/Podswiadomosc_.jpg" width="220" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><br />
<br />
<div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dlaczego, więc nie szanuje się jednostki jako wartości nadrzędnej. Dlaczego wszyscy mówimy o ogóle? Przecież idea jest tworem jednostki. Społeczeństwo może stać się jedynie obiektem jej zaszczepienia. Podlega, więc bezwzględnie twierdzeniu zbudowanym przez jednego małego człowieka. Czyż to nie absurdalne?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Media oraz wizja kreowania świata jako ogromnej areny obywatelskiej niszczy naszą tożsamość. Nie mówię tu o tożsamości narodowej, gdyż ta moim zdaniem już dawno przestała istnieć w podstawowym rozumieniu tego słowa. Chodzi mi o moją tożsamość kulturową. Tożsamość atomu, który został umieszczony w pewnym przeznaczonym mu miejscu, które ukształtowało go oraz nadało mu pewien wymiar. Krzyczymy wciąż, zaklinamy się, jak bardzo jesteśmy tolerancyjni. Jak mocno czujemy się obywatelami całego świata, ale czy tak jest na prawdę?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy, gdzieś w nas nie znajduję się zalążek ksenofobii, który rozbudzony przez media lub organizację polityczną rozkwitnie w najmniej spodziewanym momencie?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy uda nam się uciec przed swoją prawdziwą naturą bestii, która jest w stanie zrobić wszystko aby przetrwać?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy w którym momencie tak jak główny bohater nie wytrzymamy i krzykniemy:</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><i>,,Zróbcie to im, a nie nam. Nie obchodzi nas co się z stanie z innymi. Zabijcie ich, ale nie nas,,.</i></b></span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy będziemy potrafili walczyć jednostkowo z systemem, który spróbuje nas zniszczyć za wszelką cenę?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy pozwolimy sobie wmówić, że czarne stało się białe, a białe czarne?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy udana nam się pozostać człowiekiem?</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cóż. Chciałam powiedzieć tak wiele, a udało mi się przekazać jedynie strzępki niepokoju, który towarzyszył mi od przeczytania tej lektury. Z tego powodu ta notatka staje się częścią pierwszą moich roztwarzań. Druga pojawi się, gdy ubiorę w słowa niedopowiedzenia. </span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><a href="http://2.bp.blogspot.com/-h0tANfkMBl8/TwXggsYryBI/AAAAAAAAAjY/CMpbGW_ritM/s1600/1984-book.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-h0tANfkMBl8/TwXggsYryBI/AAAAAAAAAjY/CMpbGW_ritM/s320/1984-book.jpg" width="207" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A według was, czy liczy się tylko Ty? </span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tytuł: ,,Rok 1984,,</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autor: George Orwell</span></div><div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/KUh-KUNzuQM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jak ma się wolność słowa w Ameryce :)</span></div><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-67067631248921593642011-12-18T13:00:00.000-08:002011-12-18T13:00:29.676-08:00Widok surowych, wietrznych pół przepełnionych wrzosami czyli ,,Dziwne losy Jane Eyre,, zmysłami podszyte.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-xnbNcOpZnBQ/Tu5TAiR2loI/AAAAAAAAAh8/WX-YlwyDU9w/s1600/jane-eyre-zwiastun-film.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: black;"><img border="0" height="225" src="http://4.bp.blogspot.com/-xnbNcOpZnBQ/Tu5TAiR2loI/AAAAAAAAAh8/WX-YlwyDU9w/s400/jane-eyre-zwiastun-film.jpg" width="400" /></span></a></div><br />
<br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Moja rzeczywistość nasączyła się stygmatami urojonego snu. Lawiruję między groteskowym światem książek Bułhakowa, a oczywistymi wytycznymi stabilnej szarości przeciętnego dnia. Zawijam się w rulon słów, które owijają moje zmysły. Zaczynam być aspołeczna, chociaż już wcześniej dostrzegałam w sobie tą przypadłość.Ciało służy mi jedynie za nędzne narzędzie dydaktyczno- poznawcze, większość jednak uwagi zajmuję mi przemieszczenia na płaszczyznach niedoświadczanych wcześniej uczuć.</span><br />
<div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Często przenoszę się w odległe mojemu słabemu ciału krainy. Przelatuje między epokami, granicami, rzeczywistościami. Stając się niezależną obywatelką świata literackiego.</span></div><div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Dziś zabiorę was w podróż, która zachwyciła mnie zapachem oraz konsystencją krajobrazu. Ubierzcie ciepły płaszcz i zawiążcie trzewiki. Czekają nas bowiem bezkresne przestrzenie pokryte wszechobecną rosą, nad którą osiadła niczym stalowa kurtyna ciężka mgła. Urok ten dopełnia się jeszcze w nadchodzącym niebawem wschodzie słońca , w bladych, ledwo jeszcze dostrzegalnych jego promieniach, które balansują na granicy absurdu. Wielkie przestrzenie zarosłych wrzosem pagórków są przed nami i po naszych bokach przepajając nasze umysły uczuciem surowości i ostrości krawędzi. Mchem porosłe kotliny, gęstwiny wrzosowisk.Przyroda nabrała tu cech pierwotności, nie wywołuje wrażenia świeżości, lecz jest posępna,,jak zawiedzione nadzieję samotności i ostatnia przystań milczenia.,,.</span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-tFCBhs-a0s4/Tu5TBbnjqJI/AAAAAAAAAiE/vLs0CHZkY-Y/s1600/je1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" height="220" src="http://1.bp.blogspot.com/-tFCBhs-a0s4/Tu5TBbnjqJI/AAAAAAAAAiE/vLs0CHZkY-Y/s400/je1.jpg" width="400" /></span></a></div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ta niezwykła sceneria staję się obszarem na, którym rozegra się prawdziwy dramat ludzkich namiętności. Tragedia człowieka uwięzionego w konwenansach czasów w których żyję. Ponieważ dla mnie przede wszystkim ta książka pomimo tematyki romansowej jest studium wyboru między namiętnością serca, a twardym przestrzeganiem reguł i zasad zdeterminowanych przez nasze życiowe położenie(uwarunkowane płcią, czasem w którym żyjemy, pozycją społeczną, która została nam nadana przez ogół). Ten wiktoriański romans napisany został w sposób niezwykle inteligentny(pewnie dlatego przetrwał próbę czasu, która często bywa bezwzględna). Autorka(Charlotte Bronte) udowodniła, że ten gatunek literacki również oscyluję na granicy dzieła sztuki. Wybitnie napisany romans, może być skarbnicą uniwersalnej problematyki, zachęcając nas do wnikliwszej interpretacji, niż jedynie na poziomie uczuć dwójki głównych bohaterów.</span></div><div><a href="http://1.bp.blogspot.com/-JWNSCJ-3fkE/Tu5S_pqeoXI/AAAAAAAAAh0/Qeo9M1M6uqY/s1600/JaneEyreRochester.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-JWNSCJ-3fkE/Tu5S_pqeoXI/AAAAAAAAAh0/Qeo9M1M6uqY/s320/JaneEyreRochester.jpg" width="223" /></span></a><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Cóż dla mnie ,,Dziwne losy Jane Eyre,, były chyba jednym z najważniejszych odkryć literackich tego roku. Wpasowały się w nastrój zaokiennych słot i melancholijnych wieczorów. Fabuła, mogąca się wydawać dość naiwną, stała się areną wielu ambiwalentnych uczuć, które dotykały mojej duszy z niezwykłą precyzją.</span></div><div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Jeśli, więc szukacie książki, która pozwoli wam odbyć niezapomnianą podróż na granicy jawy i snu zapraszam was do sięgnięcia właśnie po tę pozycję.</span></div><div><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b>Magia zamieszkała między jej stronicami, nie pozwólcie jej tam pozostać w błogim półśnie.</b></span></div><div><br />
</div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-60662438934315097362011-11-30T02:27:00.000-08:002011-11-30T02:27:48.780-08:00Strzępki myśli część.1<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></div><div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></div><div align="left" class="MsoNormal"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-4g52QVyFhjg/TtYEqEwrFAI/AAAAAAAAAhs/fyWnb6iSRGY/s1600/e49c2dd2b3e5d685ce47e9468f55afc0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-4g52QVyFhjg/TtYEqEwrFAI/AAAAAAAAAhs/fyWnb6iSRGY/s400/e49c2dd2b3e5d685ce47e9468f55afc0.jpg" width="213" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></div><div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></div><div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;">Powiedzcie mi, jak sądzicie — czy zdaniem waszym czytelnik nie asymiluje części tylko i tylko częściowo?</span> Czyta on część albo kawałek, a potem przerywa, by za jakiś czas przeczytać następny kawałek, a nieraz tak się zdarza, iż zaczyna od środka lub od końca posuwając się wstecz, ku początkowi. Nierzadko poczyta parę kawałków i rzuci, nie dlatego nawet, aby go nie zajmowało, ale że coś innego mu się nasunęło. A choćby wreszcie przeczytał całość — czy mniemacie, że obejmie ją wzrokiem i pozna się na stosunku i harmonii poszczególnych części, jeśli nie dowie się od specjalisty? <span style="color: navy;">Na to więc autor biedzi się latami, kroi, nagina, zrywa, łata, poci się i męczy, aby specjalista powiedział czytelnikowi, że dobra konstrukcja? </span>Ale dalej idźmy, dalej, na teren codziennego prywatnego doświadczenia! Czy byle telefon albo byle mucha nie oderwie go od lektury akurat w tym miejscu, gdzie wszystkie poszczególne części zbiegają się w jedność dramatycznego rozwiązania? A cóż dopiero, jeśli w tym momencie brat jego (dajmy na to) wejdzie do pokoju i coś powie? Szlachetny trud pisarza idzie na marne wobec brata, muchy albo telefonu — <span style="color: navy;">fe, niedobre muszki, dlaczego kąsacie ludzi, którzy potracili już ogony i nie mają czym się opędzać?</span> A dodatkowo weźmy jeszcze pod uwagę, czy to dzieło wasze, jedyne, wyjątkowe i wypracowane, nie jest tylko cząstką trzydziestu tysięcy innych dzieł, równie jedynych, pojawiających się w myśl zasady co rok prorok? <span style="color: navy;">Przeraźliwe części! Na to więc konstruujemy całość, aby cząstka części czytelnika wchłonęła cząstkę części dzieła, i to tylko częścią?</span><o:p></o:p></span></div><div align="left" class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Trudno nie igrać żarcikiem na ten temat. Żarcik sam się prosi. Albowiem od dawna nauczyliśmy się zbywać żartem to, co z nas żartuje sobie zbyt chłoszcząco. Czy kiedyś pojawi się geniusz powagi, który spojrzy w oczy realistycznym małostkom życiowym nie wybuchając tępawym chichotem? Czyja wielkość sprosta na koniec małostce? Ejże, ty tonie mój, tonie lekkiego felietonu! Ale zauważmy dalej (aby już do końca wychylić puchar cząstki), że owe kanony i zasady konstrukcji, którym ulegamy niewolniczo, są także wytworem części zaledwie, i to nader nikłej. Znikoma część świata, szczupłe grono specjalistów i estetów, światek nie większy od małego palca, który w całości mógłby zmieścić się w jednej kawiarni, wciąż tam między sobą się urabia wyciskając coraz bardziej wyrafinowane postulaty. Lecz, co gorzej, gusta te nie są właściwie gustami — nie, wasza konstrukcja smakuje im tylko w części, w dużo większej części smakuje im własne znawstwo w przedmiocie konstrukcji. <span style="color: navy;">Po toż zatem twórca usiłuje wykazać zdolność konstrukcyjną, aby znawca wykazać mógł swoje znawstwo w tym przedmiocie?</span> Cicho, cyt, misterium, oto pięćdziesięcioletni twórca tworzy klęcząc przed ołtarzem sztuki z myślą o arcydziele, harmonii, precyzji, pięknie, duchu i przezwyciężeniu, oto znawca zna się pogłębiając tworzywo twórcy w pogłębionym studium, po czym dzieło idzie w świat do czytelnika, — <span style="color: navy;">i to, co zostało poczęte z męką całkowitą i zupełną, przyjęte zostaje nad wyraz cząstkowo, pomiędzy telefonem i kotletem</span>. Tu pisarz duszą, sercem, sztuką, trudem, męką karmi — a tu czytelnik wcale nie chce, a jeśli i zechce, to od niechcenia, tak sobie, póki nie odezwie się telefon. Drobne realia życiowe was gubią. Jesteście jak człowiek, który wyzwał smoka do walki, lecz którego mały pokojowy piesek zapędzi w kozi róg.<o:p></o:p></span></div><span style="line-height: 133%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">A dalej, zapytam (aby jeszcze haust pociągnąć z pucharu cząstki), czy — zdaniem waszym — utwór skonstruowany w myśl wszystkich kanonów wyraża całość czy część tylko? Ba! Czyż wszelka forma nie polega na eliminacji, konstrukcja nie jest uszczupleniem, czy wyraz może oddać co innego jak tylko część rzeczywistości? Reszta jest milczeniem. <span style="color: navy;">Czy wreszcie my stwarzamy formę, czy ona nas stwarza? Wydaje się nam, że to my konstruujemy — złudzenie, w równej mierze jesteśmy konstruowani przez konstrukcję.</span> To, co napisałeś, dyktuje ci sens dalszy, dzieło rodzi się nie z ciebie, chciałeś napisać to, a napisało ci się coś zupełnie odmiennego. <span style="color: navy;">Części mają skłonność do całości, każda część zmierza do całości po kryjomu, dąży do zaokrąglenia, poszukuje dopełnienia, doprasza się reszty na obraz i podobieństwo swoje.</span></span> </span><br />
<span style="line-height: 133%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></span><br />
<span style="line-height: 133%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"> Witold Gombrowicz.</span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;">Czas ciągnie się niczym gęsty sok z malin i cóż, jeśli moje myśli ubiera w słowa pisarz kalibru Gombrowicza. Zmuszona jestem milczeć.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;">Cała prawda o naszym czytaniu. </span></span><br />
<span style="line-height: 133%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="color: navy;"><br />
</span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><br />
</span></span></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-251284442585979542011-11-15T09:12:00.000-08:002011-11-15T09:12:15.402-08:00<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-rJi6aD0Ia2g/TsKbBTW3cCI/AAAAAAAAAgI/7T74FyYCFzc/s1600/16631.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="http://1.bp.blogspot.com/-rJi6aD0Ia2g/TsKbBTW3cCI/AAAAAAAAAgI/7T74FyYCFzc/s400/16631.jpg" width="400" /></a></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Znacie uczucie, gdy serce przyśpiesza. Zapadacie się w nieznane wam dotąd wymiary, które przekształcają całkowicie wasz punkt widzenia. Moment w którym przeglądacie się w lustrze swojej nicości. Obrysujecie od nowa kontury własnych myśli. Zmieniacie punkt odniesienia i zastygacie, bo przecież zaczynacie w tym momencie zupełnie nową, nieznaną wam wcześniej wędrówkę.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Muszę przyznać, że najczęściej bodźcem tak wyrazistych emocji są dla mnie książki, tym razem jednak stało się inaczej.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Tym razem, urzekł mnie film, którego wydźwięk pozwolił mi zagłębić się w własną świadomość. <o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Mowa tu o ,,Labiryncie Fauna,, , którego złożoność i kompozycja, budzi podziw z zderzeniu z serwowanym nam nieustannie amerykańskim śmietnikiem.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i><span lang="EN-US">,,In light, there can be darkness, in misery, there can be beauty”</span></i><span lang="EN-US"> </span><span lang="EN-US"><o:p></o:p></span></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span lang="EN-US"> </span>Z góry przepraszam, za możliwą chaotyczność tego tekstu, lecz nie jestem w stanie ubrać w słowa tak ogromnej ilości emocji i obrazów. Zakreślę je jedynie.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-ACTn6tLkNng/TsKa89-82QI/AAAAAAAAAf4/tJJ5nTSaxYc/s1600/25a39b74ad392190668faa0114e3aa22.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="168" src="http://1.bp.blogspot.com/-ACTn6tLkNng/TsKa89-82QI/AAAAAAAAAf4/tJJ5nTSaxYc/s320/25a39b74ad392190668faa0114e3aa22.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Główną bohaterką jest Ofelia. Nasuwa się, więc pierwsze podstawowe pytanie, czy reżyser w jakikolwiek sposób próbuje nawiązać do Szekspirowskiej bohaterki. Trudno ten fakt rozsądzić, aby nie popaść w nadinterpretacje. Jednak Ofelia podobnie jak jest pierwowzór również zostaje skrzywdzona, czuję żal do świata, a w zależności od interpretacji jest kontakt krainą Fantazy można nazwać obłędem.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Widoczne są nawiązania do ,,Alicji w Krainie Czarów,,. Bohaterka, podobnie jak postać Lewisa Carrolla, aby dostać się do nadrzeczywistości, musi przejść przez ,,coś,, , przekroczyć dwie przestrzenie. W wypadku bohaterki książkowej jest to np. królicza nora, w filmie jest to brama, wejście do pnia drzewa, przekroczenie drzwi. Świat bohaterki nie jest trwałym niezmiennym bytem, lecz raczej procesem stanowienia się, podlegania nieustannemu rozwojowi i transformacji. Początkowym etapem, jest moment w którym Ofelia przechodzi przez bramę, oraz wkłada w posąg brakujące kamienne oko. Jest to bardzo symboliczna scena, zwiastująca początek wędrówki, oraz momentu w którym bohaterka przejrzała. Nawiązała kontakt z światem Fantazy.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Bardzo istotnym aspektem filmu, jest jego dualizm. Obraz rozpatrujemy na dwóch niemienie przenikających się płaszczyznach, które ewidentnie różnią się od siebie.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Rzeczywistość- okres wojny, oraz walk partyzantów- przedstawiona jest w odcieniach zieleni oraz błękitu. Potęguję to dystansowanie się głównej bohaterki do otaczającej rzeczywistości. Obraz totalitaryzmu, reprezentowanego głównie przez kapitana Vidala, w całej swojej brutalności. Rzeczywistość filtrowana jest przez umysł dziewczynki, jednak docierają do niej sygnały lęku, strachu, ciągłego niepokoju. <o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-eUYhJRJQ7Zc/TsKbD70CsoI/AAAAAAAAAgg/n4zCmPkw_zw/s1600/fauno2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="215" src="http://1.bp.blogspot.com/-eUYhJRJQ7Zc/TsKbD70CsoI/AAAAAAAAAgg/n4zCmPkw_zw/s320/fauno2.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Drugą płaszczyzną jest świat Fantazy. Ukazywany w tonacji ciepłej, delikatnej. Jest on zamieszkały przez wróżki, potwory, oraz Fauna. Czytając mitologie dobrze, wiemy, że Faun zamieszkiwał lasy oraz łąki. W świętym gaju udzielał ludziom rad i wyroczni w czasie snu. Musimy sobie jednak zdać z sprawę z złożoności tej postaci. Stanowi ona, bowiem dla bohaterki zagrożenie, a z drugiej strony jest jedynym ratunkiem ucieczki przez rzeczywistością wojenną.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Dualizm jest tu zauważalny w każdym najdrobniejszym motywie, delikatnie zarysowanym symbolu. Uwidacznia nam to wszechobecny problem walki dobra ze złem, walki między światem dziecięcych marzeń, a brutalnym oraz twardym światem dorosłych namiętności.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Zresztą film można również rozpatrywać w kategoriach dojrzewania głównej bohaterki, która z dziecka przeistacza się w kobietę. Zmierza się z nową rzeczywistością.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Ten film jest zlepkiem najlepszych atrybutów klasyki kina. Niesamowita wyobraźnia reżysera, jego kreatywność i sposób żonglowania znanymi motywami, chociażby nawiązanie do mrocznych baśni braci Grimm sprawia, że dzieło te zapada głęboko w pamięć.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Świat fantazji, możemy interpretować również jako sposób ucieczki Ofelii przed ojczymem i rzeczywistością wojenną. ( Reżyser sceny znęcenia się nad przeciwnikami politycznymi ukazuję dobitnie, zachowując drobiazgowy naturalizm. Nie oszczędza nas). Jednak, nawet świat magii nasycony jest znamionami przemocy i istot budzących lęk głównej bohaterki.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-l23oK2pFssA/TsKba9sDHuI/AAAAAAAAAhg/IXK0XfRDxtM/s1600/EnterTheLabryinth.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="180" src="http://3.bp.blogspot.com/-l23oK2pFssA/TsKba9sDHuI/AAAAAAAAAhg/IXK0XfRDxtM/s320/EnterTheLabryinth.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Wizualnie film dopracowany jest pieczołowicie, zadbano o każdy szczegół. Dzięki temu wraz z rozwojem akcji, jesteśmy coraz bardziej tam, wśród zagadkowych stworzeń, zapachu starych paproci, ulatując ponad kinowym fotelem. Efekt wspomaga również poruszająca muzyka. Kołysanka Ofelii od razu zahaczyła o moją najdroższą pod słońcem kołysankę z ,,Dziecka Rosemary,, Polańskiego.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Odbyłam, więc niezwykłą wędrówkę podróżując śladami tajemniczych, często nasyconych grozą meandrów, ukrytych pod powłoką niedopowiedzeń. Zamieszkałam w jaskiniach, w książkach, umysłach bohaterów, przeczołgując się między dwoma wizjami świata- realistycznego i magicznego.<o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Który zwyciężył? Nie powiem wam, gdyż sama nie znam odpowiedzi. W końcu arcydzieła można interpretować wielokrotnie, a każde nowe spotkanie jedynie mnoży wątpliwości. <o:p></o:p></span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/xW1UZeHQrWg?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><blockquote class="tr_bq"><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; line-height: 18px;">- Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; line-height: 18px;"> </span></span></i><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"><span style="float: none;">- To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak.</span></span></span><span class="apple-converted-space"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"> </span></span></i><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"><span style="float: none;">- Właściwie wszystko mi jedno.</span></span></span><span class="apple-converted-space"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"> </span></span></i><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"><span style="float: none;">- W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.</span></span></span><span class="apple-converted-space"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"> </span></span></i><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"><span style="float: none;">- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.</span></span></span><span class="apple-converted-space"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"> </span></span></i><i style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: #fedfa8; background-image: initial; background-origin: initial;"><span style="float: none;">- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.</span></span></span></i></blockquote><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-ccdJd7j-Byg/TsKbCK4d_pI/AAAAAAAAAgQ/P7DQwplhylE/s1600/a+%25285%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-ccdJd7j-Byg/TsKbCK4d_pI/AAAAAAAAAgQ/P7DQwplhylE/s400/a+%25285%2529.jpg" width="388" /></a></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-QxVfvORrF9c/TsKa7j3gZmI/AAAAAAAAAfw/VwOhnNfl41c/s1600/mo+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="271" src="http://2.bp.blogspot.com/-QxVfvORrF9c/TsKa7j3gZmI/AAAAAAAAAfw/VwOhnNfl41c/s400/mo+%25281%2529.jpg" width="400" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ye8GH9KrMaw/TsKbIcoYrCI/AAAAAAAAAg4/PVbbuYQFelk/s1600/panslabyrinth6.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="http://4.bp.blogspot.com/-Ye8GH9KrMaw/TsKbIcoYrCI/AAAAAAAAAg4/PVbbuYQFelk/s400/panslabyrinth6.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-nR0k3oaFAfU/TsKbGca02bI/AAAAAAAAAgs/jjJx3_V7sJw/s1600/labirynt_fauna6b.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://1.bp.blogspot.com/-nR0k3oaFAfU/TsKbGca02bI/AAAAAAAAAgs/jjJx3_V7sJw/s400/labirynt_fauna6b.jpg" width="400" /></a></div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-qoDKNGF33E8/TsKa-3_SgoI/AAAAAAAAAgA/R1Ye1MBRAOg/s1600/219423.1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://4.bp.blogspot.com/-qoDKNGF33E8/TsKa-3_SgoI/AAAAAAAAAgA/R1Ye1MBRAOg/s400/219423.1.jpg" width="400" /></a></div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-b7gOKdtncCk/TsKbXeuzg-I/AAAAAAAAAhY/o5CZM-_kb7Y/s1600/5478000.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="174" src="http://4.bp.blogspot.com/-b7gOKdtncCk/TsKbXeuzg-I/AAAAAAAAAhY/o5CZM-_kb7Y/s320/5478000.jpg" width="320" /></a></div><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><i><br />
</i></span></span></blockquote><br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-48100766506909791322011-11-02T11:08:00.000-07:002011-11-02T11:25:56.010-07:00Tożsamość narodowa, a wolność twórcy.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jesień przepływa mi przez palce. Igra ze mną nasileniem barw i intensywnością doznań. Jednak dla mnie, ta pora nie jest gonitwą spadających liści lub batalią atakujących kasztanów. Jesień jest dla mnie emocją. Nastrojowością i rozmytym przez koronę drzew promykiem słońca, którego dotyk nostalgicznie pulsuję na ustach przechodniów. Samotnych, zaplątanych w przydługawe płaszcze i szaliki. Delektujących się ciszą własnych myśli, niepoprawnych doznań. </span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">I trudno mi się wyjaśnić z jakiego powodu tak długo nie odwiedzałam tego miejsca. Czas uciekał, a ja łapałam jego ochłapy ciesząc się każda wolną chwilą. </span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wróciłam jednak z książką trudną, której posmak nadal czuję na spierzchniętych wiatrem wargach. Lektury, która pozwoliła mi po raz kolejny przewartościować moje priorytety, emocje.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Większość z was zna tę pozycję jeszcze ze szkolnej ławki. Wracam, bowiem do was z podróży dalekiej i odległej, a emocje których doświadczyłam są porównywalne z przepłynięciem (trans)Atlantyku. </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Trudno zmierzać się z legendą Witolda Gombrowicza, znienawidzonego przez nieudolne, szkolne interpretacje. Ciężko dać mu kolejną szanse. Odkryć w nim coś, więcej niż parę sztampowych frazesów, zachłysnąć się. Pomimo, wielu przeciwności,zafascynowała mnie ta książka, rozlała się po ciele i wsiąkła w malinowe policzki. Ostała w moim sercu.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">,,Trans-Atlantyk,, zafascynował mnie przede wszystkim formą. Rozbieganym słów, ich zadziorną stylizacją. Przeskokami w lekki surrealizm, groteskę. Zerwaniem z klasycznym powieściopisarstwem, na rzecz nad poziomu, jednak mocno realnego i warsztatowo niezwykle płynnego. Goniłam, przeskakiwałam, zdanie, za zdaniem. Jakiś nagły pęd w trzewiach i rozbieganie źrenic.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">I ta forma formowała się zaraz w kolejną formę, dotąd mi nieznaną i w formie pełnej zamykała się na moich oczach. </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Szczegółowiej skupie się jednak na refleksjach, które rozbudziła ta nieustanna gonitwa za akapitami. W pewnym momencie poczułam się bowiem bezpaństwowcem. Wyzbyłam się Polski. Jej traumatycznego cienia i zrzuciłam wraz z Gombrowiczem płaszcz Konrada. Umarłam dla definicji. Zaczęłam walkę z własnym umiejscowieniem. Zaczęłam, wręcz kląć<span class="Apple-style-span" style="background-color: white; color: white;"> </span></span><br />
<strong style="border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; line-height: 15px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; text-align: center; vertical-align: baseline;"><em style="border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; vertical-align: baseline;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></em></strong><br />
<strong style="border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; line-height: 15px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; text-align: center; vertical-align: baseline;"><em style="border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; vertical-align: baseline;"><span class="Apple-style-span" style="background-color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></em></strong><br />
<blockquote class="tr_bq"><span style="background-color: #eeeeee; border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; line-height: 15px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; text-align: center; vertical-align: baseline;"><em style="border-bottom-width: 0px; border-color: initial; border-left-width: 0px; border-right-width: 0px; border-style: initial; border-top-width: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; vertical-align: baseline;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">" A płyńcież wy, płyńcież Rodacy do Narodu swego! Płyńcież wy do Narodu waszego świętego chyba Przeklętego! Płyńcież do Stwora tego św. Ciemnego, co od wieków zdycha, a zdechnąć nie może! Płyńcież do Cudaka waszego św., od Natury całej przeklętego, co wciąż się rodzi, a przecież wciąż Nieurodzony! Płyńcież, płyńcież, żeby on wam ani Żyć, ani Zdechnąć nie pozwalał, a na zawsze was miedzy Bytem i Niebytem trzymał. Płyńcież do Ślamazary waszy św. żeby was ona dali Ślimaczyła! Okręt już skosem się zwrócił i odpływał więc jeszcze mówię: - Płyńcież do Szaleńca, Wariata waszego św. ach chyba Przeklętego, żeby on was skokami, szałami swoimi Męczył, Dręczył, was krwią zalewał, was Rykiem swym ryczał, wyrykiwał, was Męką zamęczał, DZieci wasze, żony, na Śmierć, na Skonanie sam konając w konaniu swoim SZału swojego was Szalał, Rozszalał!"</span></em></span></blockquote></div><div style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: 12px; line-height: 15px;"><b><i><br />
</i></b></span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">I w płacz nagle wpadłam, bo ja już sama nie wiedziałam, czy ja tego narodu nienawidzę, czy może miłością go darzę. Czy ja tym narodem jestem, czy odłamkiem jakiś, wręcz niesklejanym. Bo co dla mnie ten naród znaczy? Czy ja tu tylko mieszkam i z przyzwyczajenia hymn powtarzam w rytm melodii, czy może ja tą melodią żyję i jej wersy mam na sercu wykute. Bo tak naprawdę wcześniej przyzwyczajona byłam jedynie do stania w rzędzie, a teraz ja muszę podjąć decyzję czy chce tu być i trwać pomiędzy pomnikami polskości. I te statuy co dnia doglądać i pozwalać im trwać i zagnieżdżać się we mnie coraz mocniej. I pielęgnować ich jakość niezmienna od wieków. Czy mity piętnować, czy może je pieścić i tulić,by dalej nam wiernie służyły. Czym dla mnie ten naród? Wolności ostoją czy niewoli pętami. </span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">I zdefiniowałam siebie od zera. Od embrionu. I myśli zmieniłam i nazwy im dałam odmienne. I stała się Polska z patosu kolebką stolica niechęci i lęku.Lecz w szyderstwie tym odżyła i wyzwoliła mnie z ,,polskiej,, polskości. </span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Życzę wam wszystkim,abyście potrafi odnaleźć w sobie Polskę. Zdefiniować ją, pokochać, poczuć :)</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-_L6ELc28Y0s/TrGF1iC1ItI/AAAAAAAAAfA/3LdYM3qU-Mg/s1600/9780300065039.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-_L6ELc28Y0s/TrGF1iC1ItI/AAAAAAAAAfA/3LdYM3qU-Mg/s320/9780300065039.jpg" width="208" /></span></a></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Tytuł: Transatlantyk</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Autor: Witold Gombrowicz</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Wydawnictwo: Literackie</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Ilość stron: 140</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">Ocena: 5/6</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;"><br />
</span></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 15px;">(Przepraszam, że tak rzadko tu bywałam. Oświadczam to się już więcej nie powtórzy :) Wracam do was na stałe. Jutro postaram się poodwiedzać wasze blogi, brr ogromne zaległości :)</span></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-89325879524778171522011-10-11T10:42:00.000-07:002011-10-11T10:49:47.981-07:0011.10.2011<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>Z dala od ulic i dźwięku nieustannej plątaniny, rosną betonowe zamczyska.</i></span></div><div class="MsoNoSpacing"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>Groźne i warowne. Przechowujące w swoich zakamarkach tajemnice straszne, często niezrozumiałe w swoim okrucieństwie, nam tak humanitarnym, tylko z idei.<o:p></o:p></i></span></div><div class="MsoNoSpacing"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>Szarość spowijająca podwórka zaprzecza estetyce do której przyzwyczailiśmy oko. Wystarczy jednak wejść we wnętrzności betonowych budynków, aby zrozumieć ich trwogę. Bezwolnie stały się twierdzami czarnych scenariuszy. Ich ściany nasiąkły wstrętem do istot, które w poszanowaniu mają jedynie własne dobro. Stały się współczesnymi powiernikami .<o:p></o:p></i></span></div><div class="MsoNoSpacing"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>Lubię jednak te osiedla spowite mgłą codziennych trosk. To mój dom Znienawidzony i pełny grozy, ale niezaprzeczalnie jedyny z możliwych. Ten archipelag brzydoty obudził we mnie piękno. Kształtował mnie, a ja wielokrotnie mu ulegałam, aby przybrać pozycję obecną. Chłonęłam i wpajałam się w mury, aż moja skóra stała się szara, twarda i popękana. To wtedy poznałam rzewny język zniszczonych kamienic. To wtedy odkryłam więź, która nas łączy. Zaczęłam rozumieć mowę skrzypiących schodów, trzaskających okiennic. W tym momencie opowieść stała się mną i przestałam dostrzegać granice, między prawdą a abstrakcją. </i></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 16pt;"><o:p></o:p></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-gW9PD5geUhI/TpR_JgXAzZI/AAAAAAAAAdg/Dzm1irqoxps/s1600/blokowisko1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-gW9PD5geUhI/TpR_JgXAzZI/AAAAAAAAAdg/Dzm1irqoxps/s320/blokowisko1.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>ps. Obecnie czytam.</i></span></div><blockquote><i><br />
</i><br />
<div style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>,,Szukam nauczyciela i mistrza </i></span></div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"></span></i><br />
<div style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>niech przywróci mi wzrok słuch i mowę </i></span></div><div style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia </i></span></div><div style="text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>niech oddzieli światło od ciemności.''</i></span></div></blockquote><br />
<br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">(zdjęcia umieszczone w poście nie jest mojego autorstwa.) </span><br />
<div class="MsoNoSpacing"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i><br />
</i></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-46588521243609475002011-09-11T07:28:00.000-07:002011-09-11T07:28:08.112-07:00Dokąd wy jedziecie, podróżni?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="MsoNormal"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-UFFlIIPrNYE/TmzCGsUpX7I/AAAAAAAAAcA/OS41G1M00tE/s1600/Dziewi%25C4%2599tnastowieczno%25C5%259B%25C4%2587.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="242" src="http://2.bp.blogspot.com/-UFFlIIPrNYE/TmzCGsUpX7I/AAAAAAAAAcA/OS41G1M00tE/s320/Dziewi%25C4%2599tnastowieczno%25C5%259B%25C4%2587.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 16.0pt;"><span><span class="Apple-style-span" style="color: purple;"> </span></span></span><i><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">,, Lalka opowiada historię człowieka, który spotyka się ze znakami. W ten sposób staje się historią inicjacji, historią zapomnienia i odnalezienia zapomnianego, wędrówką wśród złudzeń i iluzji, odkrywaniem własnej przynależności do świata i własnej w nim obcości,,</span><o:p></o:p></span></i></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span> </span>Olga Tokarczuk- Lalka i perła<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bardzo często spotykam się z opiniami krytykującymi dobór lektur obowiązkowych w polskim szkolnictwie. Uczniowie zanudzeni zbędnymi pozycjami, nie mają podobno możliwości pokochania prawdziwej literatury. Muszą czytać obszerne tomiska archaicznych powieści, które w ich mniemaniu uległy dezaktualizacji. Nie potrafiąc utożsamić się z głównym bohaterem, tracą chęć poznania jego losów i perypetii. Jeśli ktoś pojmuję literaturę w ten sposób, to nie pomogą mu żadne ulepszenia spisów lektur. Utożsamiane się z bohaterem danej powieści niczym rozegzaltowany nastolatek, zamiast odczytywać płaszczyzny zakryte warstwą dialogową. Oczywiście nie chcę tu nikogo potępiać. Kreacja bohatera jest jednak często jedynie pretekstem do dalszej interpretacji, bez której dzieło<span> </span>traci bardzo wiele. Pomijam przypadki, gdy autor skupia się jedynie na przeżyciach bohatera. Tylko nawet, wtedy należy pamiętać jak nieoderwalnym czynnikiem są zjawiska zewnętrzne, które warunkują naszą osobowość niezależnie od naszej woli.<span> </span>Z drugiej strony, nie chce sprowadzać czytania do samego procesu interpretacji. Nie można, bowiem zapomnieć o emocjach towarzyszących nam podczas zgłębiania literatury.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sam Nabokov(pisarz, którego wykłady o literaturze uważam za najbardziej wnikliwe i sumienne.) piszę :<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span style="line-height: 115%;"><span class="apple-style-span"><span style="background: white; color: black;"><br />
</span></span></span></i></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span style="line-height: 115%;"><span class="apple-style-span"><span style="background: white; color: black;"><br />
</span></span></span></i></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;"><i><span style="line-height: 115%;"><span></span><span class="apple-style-span"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: white; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;">...mądry czytelnik czyta książkę geniusza nie sercem, nie mózgiem nawet, ale kręgosłupem. To tam właśnie pojawia się owo niepokojące mrowienie, nawet wtedy, gdy zachowujemy pewien wskazany dystans, pewną rezerwę podczas lektury. Wtedy z przyjemnością zmysłową i intelektualną zarazem będziemy obserwować artystę budującego swój domek z kart i widzieć, jak przeobraża się on w piękny pałac ze stali i szkła".</span></span></span></i><span class="apple-style-span"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: white; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; line-height: 115%;"> A w innym miejscu: <i>"Choć czytamy za pomocą mózgu, siedzibą artystycznych rozkoszy jest miejsce między łopatkami. Dreszczyk, który tam odczuwamy, jest z pewnością najwyższą formą emocji, jaką zdołała osiągnąć istota ludzka w procesie ewolucji czystej sztuki i czystej nauki. Czcijmy zatem te ciarki wzdłuż krzyża. Bądźmy dumni z tego, że jesteśmy kręgowcami, bo jesteśmy kręgowcami zwieńczonymi głową, w której płonie boski ogień. Mózg jest tylko przedłużeniem kręgosłupa; knot biegnie na całej długości świecy".</i></span></span></span><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-color: white; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: black; line-height: 115%;"><br />
<br />
</span></i><span style="line-height: 115%;">Tak, więc nawet najlepszy warsztatowo pisarz nie jest w stanie nas zachwycić, dopóki nie poruszy również naszych emocji. Oczywiście nie mówię tu o tanich manipulacjach, których często dopuszcza się wielu artystów. Dopiero sztuka wysublimowana ma prawo obronić się i zachwycić nas swoimi pokładami literackimi.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dlatego grzmijcie, plujcie, denerwujcie się,<span> </span>lecz popieram obecną listę lektur. Może, nie całościowo, (Konopnicka spalająca w piecu dzieci oraz Sienkiewicz na pewno zamienieni zostaliby, chociażby na Zolę, lub Tołstoja). Jednak, cieszę się, że miałam możliwość poznania twórczości tak różnorodnej i wyrobienia opinii na wiele tematów. W końcu nie mogłabym gromić Sienkiewicza, nie czytając żadnej z jego pozycji. (Przemordowałam, aż 4 całościowo i niestety nie pasuje mi jego styl). Drugim aspektem, zmiany lektur szkolnych są oczywiście finanse. Czy wyobrażacie sobie, całkowitą wymianę asortymentu w bibliotekach szkolnych? Dla małej szkoły w biednej gminie to naprawdę ogromny wydatek. Po trzecie, bez podstaw takich jak przypowieści biblijne, motywy mitologiczne, nie mamy po co sięgać po utwory z dalszych epok. W końcu archetypy pewnych pojęć nawiązują bezpośrednio do tych młodszych wiekowo utworów. Ostatnią kwestią, najmniej obiektywną, jest moja ogromna miłość do wielu pozycji znajdujących się w obecnym spisie lektur szkolnych<i>. Dziady, Zbrodnia i kara, Proces, Jądro ciemności, Sklepy cynamonowe</i> to tylko parę z pozycji, bez których nie wyobrażam sobie obecnego życia. Interpretowałam je wielokrotnie, pomijając język polski i zaskakują mnie nieustannie bogactwem swojej treści.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wśród moich ukochanych książek znajduję się również ,,Lalka,, Bolesława Prusa. Mogłabym o niej rozprawiać godzinami. Broniąc Izabeli, której tak wielu przypisuję komplet cech negatywnych. Ja natomiast widzę w niej dziewczynkę, której ojciec, nigdy nie pozwolił dorosnąć. Dlatego, ucieszyłam się niezmiernie mogąc w końcu poznać ,,Lalkę i perłę,, Olgi Tokarczuk. Pisarka napisała genialny esej, będący próbą nowego odczytania powieści Prusa. Próbą całkiem udaną, ale od początku. <o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autorka już w wstępie przyznaję, że nie będzie to klasyczny wykład literacki<i>:,, <span class="Apple-style-span" style="color: purple;">nie zastanawiałam się nad językiem powieści, nad jej miejscem w historii literatury czy jej recepcją. Pominęłam wiele istotnych wątków, koncentrując się zaledwie na ,,przypadku Wokulskiego’’.</span> </i>Ta interpretacja wydaje mi się o tyle ciekawa, gdyż o głównych wątkach i bohaterach posiadamy niezwykle obszerną wiedzę z lekcji języka polskiego. Według Olgi <i>,<span class="Apple-style-span" style="color: purple;">,Cechą wielkości jest to potężne wrażenie, jakie dzieło pozostawia po sobie. Wrażenie przybliżenia się do jakiejś tajemnicy, równocześnie ogarnięcie wielu różnych elementów, albo po prostu oszołomienie, zadziwienie, niepokój. Będzie to zawszę głębokie przeżycie- i będzie to zawsze kategoria emocjonalna, nie intelektualna. Emocjonalna to znaczy prywatna, nawet intymna O ile kategorie intelektualne da się uzgodnić, o tyle kategoria emocjonalna wymknie się takiemu uzgodnieniu. <b>Dlatego mówiąc o dziele i jego przeżyciu można mówić tylko o sobie, o własnym systemie znaczeń, własnym uniwersum, nie zapominając przy tym, że takie osobiste odczytanie może być nieprzekładalne na doświadczenia innych…. Niech Bóg ma w opiece dzieci ślęczące nad podręcznikami do literatury.</b>,,</span><o:p></o:p></i></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autorka zachęca nas do polemiki. Cóż, z ogromną ilości przemyśleń Olgi się nie zgadzam. Jej próby uduchowienia pewnych zjawisk, nadania im spirytystycznych cech, wydają mi się lekko przerysowane. Jest jednak w tej książce, jeden moment genialny. Pisarka prowokuje nas do zmiany punktu widzenia jednym prostym pytanie:<b><span class="Apple-style-span" style="color: purple;"> Jeśli przyjmiemy, że Wokulski jest tylko symbolem wędrowcy wyruszającego w drogę. Jego dramatem jest problem odnalezienie duchowego porządku. Jednak w momencie, w którym go poznajemy przemieszcza się między dwoma równoległymi światami (romantycznym i pozytywistycznym).</span></b> Nie rozpatrywałam jeszcze ,,Lalki,, z tej perspektywy, ale na pewno tak zrobię sięgając po nią po raz kolejny. Autorka, sugeruję, że Wokulski próbuję odnaleźć siebie oraz uratować swoją wewnętrzną istotę. Rozumiem to, jako uwolnienie swojej duszy od pożądania, które przestawione jest pod postacią Izabeli. W momencie, w którym Wokulski planuję samobójstwo pod kołami pociągu, przeżywa własną śmierć, doświadcza całkowitego wtajemniczenia i staje się wolny. Autorka w swoim eseju nawiązuję również do elementów baśniowych zawartych w ,,Lalce,, ,czym podsumowaniem jej analiza ,,Lalki,, pod kątem ,,Hymnu o Perle,,.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pomimo małych rozmiarów, ta pozycja jest niezwykle skondensowana i przemyślana. Myślę, że nie warto traktować jej jako ściśle zarysowanego obrazu wydarzeń ,,Lalki,,. <span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Ta książeczka nie jest jedynie wnikliwą, współczesną interpretacją powieści Prusa. Jest wołaniem o indywidualne, kreatywne i odważne rozpatrywanie dobrze znanych przestrzeni literackich.<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">,,</span><b><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Żadna teoria nie jest w stanie raz na zawsze, od początku do końca, wytłumaczyć sensu dzieła literackiego. Ludziom często się zdaję, że także w swym postrzeganiu pozostają wolni, lecz z pewnością tak nie jest. Także na sporze ganie wpływa bowiem jakiś wspólny duch, który uzgadnia z nami barwy czasu i każe ma widzieć nie to, co jest, ale to, co nam się zdaję, że jest.,,.</span><o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Polecam tę pozycję wszystkim czytelnikom, którzy chcą rozwinąć swoje możliwości interpretacyjne. Uniezależnić się od sztywnych zasad szkolnych i znaleźć złoty środek dla pojmowania tekstu literackiego. W końcu warto poszukiwać odrywając się od konwencjonalnych metod.<o:p></o:p></span></span></div><a href="http://3.bp.blogspot.com/-wDImQDhs544/TmzCDh7oYhI/AAAAAAAAAb8/Fq8MF7P-QS4/s1600/lalka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="232" src="http://3.bp.blogspot.com/-wDImQDhs544/TmzCDh7oYhI/AAAAAAAAAb8/Fq8MF7P-QS4/s320/lalka.jpg" width="320" /></a><br />
<br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">A przy okazji:</span><br />
<div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="color: purple; font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="background-color: white; line-height: 115%;"><b>,,Książka żyje tyle razy, ile została przeczytana,,</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Na koniec zamieszczam przepiękny ,,Hymn o perle,, w przekładzie Miłosza:</span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><i></i></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Kiedy byłem dzieckiem w domu Ojca mego, w Królestwie, radowałem się, żyjąc w bogactwie i wspaniałości.<o:p></o:p></span></span></i></span></div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i> <div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Aż moi rodzice wysłali mnie daleko z naszej ojczyzny, ze Wschodu, dając mi na drogę ze skarbca brzemię duże ale do dźwigania lekkie.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Zdjęli ze mnie suknię chwały w którą ich miłość mnie była oblekła i płaszcz z purpury tak utkany, że był w sam raz na mnie.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">I wypisali w moim sercu, abym nie zapomniał: "Zstąpisz do Egiptu i przyniesiesz Perłę, która leży pośrodku morza owinięta cielskiem ziejącego smoka, a wtedy włożysz znowu twoją suknię chwały i twój płaszcz, i razem z twoim bratem, naszym namiestnikiem, odziedziczysz Królestwo".<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Wyruszyłem ze Wschodu i schodziłem w dół, mając za towarzyszy dwóch królewskich wysłańców, bo droga była niebezpieczna i trudna, a ja młody na taką podróż.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Przekroczyłem granice Maiszanu, gdzie zbierają się kupcy ze Wschodu, i przybyłem do kraju Babel i wszedłem w mury miasta Sarbug. Stamtąd udałem się w dół do Egiptu i moi towarzysze pożegnali się ze mną.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Poszedłem prosto do smoka i zatrzymałem się w gospodzie obok jego gospody, czekając aż zaśnie i będę mógł zabrać mu Perłę.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Sam jeden, trzymając się osobno, byłem obcy wśród bawiących w gospodzie, ale zobaczyłem kogoś z mego plemienia, pięknego i wdzięcznego młodzieńca, syna królów. Przywiązał się do mnie, a kiedy wyjawiłem mu po co tam się znalazłem, ostrzegł mnie przed Egipcjanami i towarzystwem nieczystych.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Ja jednak ubrałem się w ich szaty, aby nie podejrzewali mnie, że przychodzę z innych stron szukając Perły i nie pobudzili przeciwko mnie smoka.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Ale rozpoznali, że nie jestem z nich i świadczyli mi grzeczności i mieszali chytrość z napojem i dali mi spróbować ich mięsiwa.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Wtedy zapomniałem, że jestem synem Króla i służyłem ich królowi. Zapomniałem o Perle po którą posłali mnie rodzice. Dla ciężkości ich pokarmu zapadłem w głęboki sen.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Moi rodzice wiedzieli co działo się ze mną i martwili się o mnie. Ogłoszono w naszym Królestwie, że wszyscy mają zebrać się u naszych bram. I królowie oraz książęta kraju Fartów i wszyscy wielcy Wschodu uradzili co robić abym nie został w Egipcie. I napisali do mnie list, a każdy z wielkich podpisał się swoim imieniem:<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">"Od Ojca twego, Króla królów, i od matki twojej, władczyni Wschodu, i brata twego, naszego namiestnika, tobie, naszemu synowi w Egipcie, pozdrowienie. Zbudź się i wstań ze swego snu i pojmij słowa naszego listu. Przypomnij sobie, że jesteś synem Króla: zważ, w czyją służbę niewolną wstąpiłeś. Pamiętaj o Perle, dla której wyruszyłeś do Egiptu. Przypomnij sobie twoją suknię chwały, miej w pamięci twój świetny płaszcz, abyś mógł je oblec i przyozdobić się nimi i aby twoje imię czytano w księdze bohaterów i abyś razem z bratem twoim, naszym namiestnikiem, odziedziczył Królestwo".<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Niby poseł był list ten, zapieczętowany królewską ręką przeciwko złym siłom, synom Babelu i nieposłusznym demonom Sarbug. Wzbił się w kształcie orła, króla ptaków, i leciał aż usiadł przy mnie i cały stał się mową.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Na jego głos zbudziłem się i wstałem ze snu, wziąłem go, ucałowałem, złamałem jego pieczęć i zacząłem czytać. Jak to, co nosiłem wypisane w sercu, były słowa listu. Przypomniałem sobie, że jestem królewskim synem i że moja dusza urodzona w wolności tęskni do swoich. I przypomniałem sobie Perłę po którą mnie posłano do Egiptu.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Rzuciłem czary na straszliwego, ziejącego smoka i sprowadziłem na niego sen wymawiając nad nim imię Ojca mego, imię naszego namiestnika i imię mojej matki, królowej Wschodu.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Zabrałem Perłę i wyruszyłem w drogę powrotną do domu mego Ojca. Zrzuciłem z siebie ich plugawe i nieczyste szaty, i zostawiłem je za sobą w ich krainie. A tak kierowałem się, żebym mógł trafić wprost na światło naszej ojczyzny, Wschodu.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Przede mną leciał list, który mnie zbudził. I tak jak poprzednio zbudził mnie swoim głosem, tak teraz prowadził mnie swoim światłem jaśniejąc przed mymi oczyma i swoim głosem uśmierzał mój strach i swoją miłością zachęcał.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Moją suknię chwały, którą kiedyś nosiłem i mój płaszcz, który mnie kiedyś okrywał moi rodzice posłali na moje spotkanie przez zaufanych skarbników.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Kiedy zobaczyłem suknię, nagle wydała mi się lustrzanym podobieństwem mnie samego. Widziałem, że jestem w niej cały i że ona cała jest we mnie, że byliśmy w rozłące a przecie jednym i tym samym, tak samo ukształtowani.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">I obraz Króla królów był na niej przedstawiony wszędzie, i cała mieniła się od poruszeń tajemnej wiedzy.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Wiedziałem, że zacznie mówić i łowiłem uchem dźwięki jej pieśni, które szeptała w swojej drodze na dół:<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">"Ja jestem sprawczyni jego czynów, jego, dla którego wyrosłam w domu Ojca, i poznawałam po sobie, że ogromnieję tak jak jego dzieła".<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">I dostojna w swoich ruchach cała dąży ku mnie i z rąk niosących ją śpieszy, abym ją wziął, a mnie też moja miłość pobudziła i biegłem ku niej aby ją przyjąć.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Wyciągnąłem ręce i wziąłem ją i przybrałem na się piękno jej barw, i całego siebie okryłem królewskim płaszczem.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Tak obleczony wstąpiłem w bramę powitań i uwielbień.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Pochyliłem głowę i wielbiłem wspaniałość Ojca mego, który ją dla mnie posłał, którego rozkazy wypełniłem, tak jak on wypełnił co był obiecał.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: purple;">Przyjął mnie z radością i byłem z nim w jego Królestwie i wszyscy jego słudzy chwalili go dźwiękiem muzyki za to, że, jak obiecał, przybyłem na dwór Króla królów i przyniósłszy Perłę ukazałem się z nim razem.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div></i></span><br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-73560712058330983152011-09-06T13:06:00.000-07:002011-09-06T13:06:49.667-07:00Ulotne.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czas ulatuję, a ja przeczesuję rozwiane włosy.</span><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Spadające liście dotrzymują mi towarzystwa.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wciąż tu, nigdzie, w przedsionkach załatwionych spraw.</span></div><div><br />
</div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><span class="Apple-style-span" style="background-color: #2c2618;"><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Chciałbym, o jasna gwiazdo, tak jak ty być stały,
A nie u szczytu nocy dumnie zawieszony
Patrzeć okiem rozwartym z samotnej ustroni,
Jak bezsenny pustelnik, na ruchome wały
Wód, co gestem kapłańskim obmywają brzegi
Ziemskiego globu - albo spoglądać z wysoka
Na góry, na doliny, które jak powłoka
Biała i nieskalana pokrywają śniegi...
Nie patrzeć, ale, gwiazdo, jak ty niewzruszenie
Oparty o dziewczęcą pierś mojej kochanki
Czuć na wieki jej każdy ruch i każde drgnienie
I spędzać w niepokoju wieczory i ranki,
I słuchać jej oddechu - i tak żyć na wieki
Albo zamknąć znużone czuwaniem powieki</span></i><span class="Apple-style-span" style="color: white; font-family: 'Courier new', Monotype; font-size: 12px;">
</span></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">John Keats</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/5wdLPvV7hLg?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ps. Obiecuję dłuższą notatkę w piątek. Pozdrawiam serdecznie :)</span></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre></span><span class="Apple-style-span" style="background-color: #e1e8e0; color: #333333;"><pre><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>
</i></span></pre></span><span class="Apple-style-span" style="background-color: #2c2618;"><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre><pre class="pubContent"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></i></pre></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-19949408297546787372011-08-22T11:18:00.000-07:002011-08-22T11:18:53.632-07:00,,Basil Hallward jest tym,za kogo się uważam: Lord Henry tym za kogo mnie świat uważa: Dorian tym, kim chciałbym być - w innych czasach może,,.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div style="text-align: left;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-qAjslXhMnps/TlKbBpgmXBI/AAAAAAAAAb0/AyPYGPKEd6g/s1600/Oscar_Wilde.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-qAjslXhMnps/TlKbBpgmXBI/AAAAAAAAAb0/AyPYGPKEd6g/s320/Oscar_Wilde.jpg" width="213" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> <b>Tak naprawdę w momencie w którym pokochałam klasykę, pokochałam literaturę.</b> Wcześniej szukałam swojego miejsca między dziełami współczesnymi. W powieściach obyczajowych o tematyce społecznej. Nie mogę powiedzieć, że natrafiałam jedynie na pozycję miałkie. Literatura polska nie raz dała mi pstryczka w nosek. Pomimo tego, czytanie Tokarczuk, Dukaja, Wojaczka, Świetlickiego oraz Masłowskiej(tak, tej młodej zdolnej pisarki, którą większość uważa za grafomankę. Dla mnie jej dzieła są odwilżem w polskiej literaturze. Już dawno niczyja proza nie zabawiła się ze mną w tak genialny sposób. Większość społeczeństwa nie chce jednak zobaczyć prawdy, którą Masłowska nam wytyka, śmiejąc się z absurdów) nadal pozwala mi wierzyć w literaturę mocną, silną, prześmiewczą i co najważniejsze niezależną.</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ostatnio, dzięki Kasi z bloga <a href="http://rzeki-metafizyczne.blogspot.com/">http://rzeki-metafizyczne.blogspot.com/</a> , odkryłam autora, którego kunszt literacki zachwycił mnie, a zarazem omamił. Artystę, który był tworzywem sztuki. Niezrozumiany przez społeczeństwo XIX Anglii, odrzucony i potępiony. Walczący o niezależność artystyczną. Nie potrafiący zrozumieć, w jaki sposób dzieło sztuki może być przedmiotem krytyki z punktu widzenia moralności.Jeśli dodam, że jego dzieła takie jak ,,Bajki,, lub ,,Portret Doriana Graya,, są wciąż inspiracją dla wielu artystów, oczywisty staję się fakt, że dzisiejszą notkę poświęcić chce właśnie <b>Oscarowi Wilde'owi. </b></span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b> ,,Portret Doriana Graya''</b> to powieść będąca przede wszystkim, wyrazem poglądów artysty na sztukę.Sama ''przedmowa'' jest, dla mnie, niezwykle cennym zbiorem informacji dotyczących programu literackiego pisarza. Sposób w jaki Oscar piszę o sztuce jest niezwykle ciekawy i innowacyjny.</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Artyście wyznacza rolę <b><i>,,twórcy piękna,,</i> </b>, <i style="font-weight: bold;">,,objawiciela sztuki''</i>. Brzmi to dość pompatycznie, jednak autor przez całe swoje życie będzie walczył o koncepcje sztuki wolnej od wszelkich zobowiązań moralnych, etycznych oraz pojęcie dzieła bezużytecznego, którego celem jest niezależne istnienie. Sam podkreśla:</span></div><blockquote><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie ma książek moralnych lub niemoralnych.Są książki napisane dobrze lub źle.Nic więcej.</span> </i></blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zgadam się z nim. Chociaż nie szukam w literaturze taniej kontrowersji, to nie uciekam od trudnych tematów. Staram się, bowiem dotrzeć do prawdy o naturze człowieka, jakakolwiek ona jest. Studiowanie literatury nauczyło mnie, między innymi, odkrywania wielu aspektów danego zagadnienia. ,,Lolita,, Nabokova budzi kontrowersje, lecz dzięki ukazaniu różnych aspektów tematu i jego sublimacji jest jednym z lepszych dzieł współczesnej literatury. Śmieszy mnie więc, gdy ktoś nazywa daną książkę nieetyczną. W końcu, nawet w Biblii możemy doszukać się ukazania kontrowersyjnych tematów. Spójrzmy na cierpienie Hioba. Rozmyślając na jego temat nie potrafimy znaleźć konkretnych odpowiedzi. W głowie mamy pustkę. Czujemy się zawiedzeni decyzją Boga, który karze sprawiedliwych.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wracając do <b>,,Portretu Doriana Graya,,</b></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> urzekła mnie jego warstwa dialogowa. Lord Henryk, którego poglądy klarownie przyciągają słuchacza, jest prawdziwą skarbnicą filozoficznych przemyśleń. Inspiruje Doriana swoim życiem, doborem lektur. Zresztą sama postać tytułowego młodzieńca jest niesamowicie ciekawa. Jest fascynujący i posiada straszną tajemnice, haczyk na który złapie się każdy czytelnik.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nie chce zdradzać zarysu akcji, dlatego podkreślam jedynie, że znajdziecie w niej niesamowitą ilość sensacji, paradoksu. Portrety postaci są ukazane w sposób mistrzowski. Są to głównie dekadenci. Oscar Wilde oddał w tym dziele ogromną część swojej osoby. Sam przyznawał:</span><br />
<blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>,,Basil Hallward jest tym,za kogo się uważam: Lord Henry tym za kogo mnie świat uważa: Dorian tym, kim chciałbym być - w innych czasach może,,.</i></span></blockquote><br />
<div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Postacie drugoplanowe są również potwierdzeniem niezwykłego kunsztu autora. Zresztą jest to pozycja genialna pod każdym względem. Sama nie wiem, w którym momencie z powieści o ludzkich namiętnościach, pełnej przeróżnych aforyzmów zmieniła się w przerażający mrożący krew w żyłach thriller. Czułam się owładnięta złowieszczą aurą zbrodni, która w tym wypadku przyjmowała wygląd podstępnego piękna.</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">W Listach do Redaktora ,,Daily Chronicle,, autor piszę( nie czytajcie jeśli jeszcze nie znacie tej powieści. W tych cytatach są zawarte główne wątki):</span></div><blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dorian wcale nie ma wypranej z uczuć, wyrachowanej i wyuzdanej z sumienia natury.Przeciwnie, jest niezmiernie impulsywny, absurdalnie romantyczny i przez całe życie prześladuje go przesadnie wrażliwe sumienie, które mu psuję wszystkie przyjemności i które go ostrzega, że młodość uciechy życia to jeszcze nie wszystko. Właśnie żeby uwolnić się od sumienia, które go nie odstępowało przez te wszystkie lata, Dorian niszczy portret. I tak to usiłując zabić sumienie Dorian Gray zabija siebie samego.</i></span></blockquote><blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Każdy człowiek dostrzega własny grzech w Dorianie Grayu. Jakie są grzechy Doriana Graya, nikt nie wie. Ten kto je odkryje, sam je doń wprowadza.</i> </span></blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Och, jak uwielbiam w literaturze niedopowiedzenia. Urwane w pół zdania dialogi. Jedynie wielcy pisarze potrafią manipulować czytelnikiem w sposób tak wykwinty.</span><br />
<br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na zakończenie cytat, który w świecie szybkiego czytania. Ciągłego przetwarzania informacji bez ich głębszej analizy, wydał mi się niesamowicie trafny:</span><br />
<blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Żyjemy w epoce, w której zbyt wiele się czyta,aby móc być mądrym i zbyt wiele myśli, by móc być pięknym.</i></span></blockquote><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zaskakujące ile trafności znajdzie w tych słowach współczesny czytelnik.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ps. Mam do was ogromną prośbę. Czy ktoś z was oglądał jakaś ekranizację ,,Portretu Doriana Graya,, ? Może którąś polecacie, albo kategorycznie odradzacie?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">W moich dzisiejszych przemyśleniach wykorzystałam cytaty z książki ,,Nic nie mogło być inaczej. Listy Oscara Wilde'a''. Jej treść pomogła mi zrozumieć pewne aspekty twórczości Wilda. Listy czytałam z zapartym tchem. Sugestywnie ukazują tragedię jego życia.Ukazują również prawdę, która jest prawdą Oscara Wilda i o Oskarze Wildzie.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-rj3qeldQcq0/TlKa_QQ_34I/AAAAAAAAAbw/gWBGvfQi61U/s1600/192562.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-rj3qeldQcq0/TlKa_QQ_34I/AAAAAAAAAbw/gWBGvfQi61U/s1600/192562.jpg" /></a></div> <span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tytuł: Portret Doriana Graya</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Autor: Oscar Wilde</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wydawnictwo:Zielona Sowa</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ilość stron:176</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ocena: 6/6(arcydzieło!)</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-K5v9Yo1edqg/TlKbCzsZapI/AAAAAAAAAb4/8jrf3dLEWgY/s1600/r%252Cid%252Cd14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGkud3AucGwvJTNGYSUzRDY1NDk1NjkzJTI2ZiUzRDAwLzAwLzM5LzAwMDAzOTI0X29yaWdpbmFsXzE1MDhCQTQzMzQ3RDMyRkUuanBnO3FeMC45O3ReanBnO3Nea3NpYXpraTtmdF4x.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-K5v9Yo1edqg/TlKbCzsZapI/AAAAAAAAAb4/8jrf3dLEWgY/s1600/r%252Cid%252Cd14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGkud3AucGwvJTNGYSUzRDY1NDk1NjkzJTI2ZiUzRDAwLzAwLzM5LzAwMDAzOTI0X29yaWdpbmFsXzE1MDhCQTQzMzQ3RDMyRkUuanBnO3FeMC45O3ReanBnO3Nea3NpYXpraTtmdF4x.jpg" /></a></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tytuł:Nic nie mogło być inaczej.Listy Oscara Wilde'a.</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Autor:Koncepcja, wybór, przekład i opracowanie Danuta Piestrzyńska</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wydawnictwo: Twój styl</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ilość stron:250</span></div><div style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ocena:5,5/6 </span></div><br />
<br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-14529904361943033252011-08-18T10:24:00.000-07:002011-08-18T10:29:11.895-07:00''Rzeczywistość pękła''<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><blockquote class="" style="text-align: left;"><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-size: 21px; line-height: 24px;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-qiuHC6-N1vU/Tk1H7Jca6kI/AAAAAAAAAbY/4Nms2PtDHNg/s1600/tumblr_lb4idlm4Ab1qzzxybo1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="232" src="http://2.bp.blogspot.com/-qiuHC6-N1vU/Tk1H7Jca6kI/AAAAAAAAAbY/4Nms2PtDHNg/s320/tumblr_lb4idlm4Ab1qzzxybo1_500.png" width="320" /></a></div><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Współczesne kino coraz rzadziej łączy walory artystyczne z głębszą refleksją na temat człowieka, a już na pewno nie jest to kino kierowane do szerszego odbiorcy. Pojawiają się produkcje niszowe, z którymi zapoznać możemy się chociażby na festiwalach filmowych. Niestety brak funduszy często jest ogromną przeciwnością w realizacji szerszych projektów. Pomimo ogromnej komercjalizacji, spłycenia i degradacji sztuki filmowej, wciąż powstają dzieła cenne i godne uwagi . Nie są one oczywiście na świecznikach, a żeby do nich dotrzeć trzeba się nieźle naszukać, ale nie zmienia to faktu, że są i będą.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Trudno je znaleźć w telewizji, ale ten fakt każdemu inteligentnemu człowiekowi wyda się nad wymiar oczywisty. (Jeśli ktoś jeszcze próbuję znaleźć sensowne przejawy kultury w tym śmieciowym urządzeniu to współczuję). Dla mnie o wiele łatwiejszą formą pozyskiwania wartościowych filmów jest internet i to z niego najczęściej korzystam poznając nowe pozycję.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zresztą kino i teatr są dla mnie nieoderwalnymi elementami rozwoju. Kształtują nieustanie moje postrzeganie i odbiór świata. Przez wiele lat moje upodobania odnośnie gatunku filmowego, reżysera lub ulubionego aktora nieustanie się zmieniały. Jest jednak jeden z elementów stałych, który pomimo upływu czasu, wciąż mnie zachwyca, a zarazem przeraża swoją trafnością. Tym elementem jest sztuka tworzona przez <b>Ingmara Bergmana</b>.</span></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18px;">Przygodę z tym artystą zaczęłam od filmu <b>,, Jak w zwierciadle,,</b> , bardzo ciężkiego i mocno nihilistycznego obrazu. Każda scena jest niesamowicie statyczna, oszczędna w środkach wyrazu. Zresztą właśnie ta prostota odsłania nam prawdziwą tragedie bohaterów. Ich uczucia wypisane na twarzach w niesamowity sposób uwydatnia praca kamery. Padający przez okno światłocień, gwałtowne zbliżenie lub całkowite oddalenie.</span></div></blockquote><blockquote class="" style="text-align: left;"><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Minimalistka tego obrazu jest czymś niezwykłym w świecie, gdzie sukcesy kasowe zdobywają filmy przeładowane efektami. Często jednak mniej znaczy, więcej. Główna bohaterka o imieniu Karin choruję na schizofrenie. Nie jest to wbrew pozorom jedynie studium choroby, uwzględniające relacje z rodziną. Ten film interpretuję o wiele szerzej. W głównej bohaterce dostrzegam znamiona współczesnego społeczeństwa, które zaspakajając swoje materialne potrzeby zapomniało o duchowości. Pustka ta stanowi nieodłączny element tęsknoty za głębią metafizyczną, która nawet nieświadomie powoduję lęk i zagubienie. Bez duchowości nie potrafimy, bowiem zinterpretować całościowo istoty człowieczeństwa. ( nie mówię tu oczywiście jedynie o duchowości religijnej, lecz szerzej pojętym znaczeniu tego słowa).<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-kenl8wqhOI8/Tk1H4ovrrOI/AAAAAAAAAbU/T6MPEAQYq1A/s1600/tumblr_lb0stzZC8p1qzzxybo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="clear: left; float: left; font-family: Verdana, sans-serif; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="234" src="http://2.bp.blogspot.com/-kenl8wqhOI8/Tk1H4ovrrOI/AAAAAAAAAbU/T6MPEAQYq1A/s320/tumblr_lb0stzZC8p1qzzxybo1_500.png" width="320" /></span></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Najbardziej dramatycznym, w moim odczuciu momentem filmu jest scena, w którym Karin oczekuję przyjścia Boga, lecz zamiast tego ukazuję jej się ogromny, przerażający pająk. Jej wiara okazuję się jedynie złudą. To odkrycie jest dla niej szokujące. Naglę, chociaż przez moment, jest w pełni świadoma fałszu i zakłamania, które ją otacza. Ten film jest niezwykły z wielu powodów. Oglądałam resztę trylogii pionowej, lecz właśnie ta pozycja(może dlatego, że pierwsza?) zrobiła na mnie największe wrażenie.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Byłam, więc niesamowicie zaskoczona, gdy w bibliotece między półkami, dostrzegłam <b>,,Przedstawienia,, Bergmana</b> w formie książki. Pozycja ta zawiera trzy pozycję: <b>,,Wiarołomni,, , ,,Duchowa przypadłość,, i ,,Miłość bez kochanków,,</b>. Obecnie jestem po lekturze pierwszego z utworów dramatycznych, przy okazji niezwykle ciekawego, gdyż opartego na osobistych przeżyciach autora. Scenariusz jest historią miłosnego trójkąta. Temat dość częsty w literaturze, jednak jak dla mnie po raz pierwszy w pełni wykorzystany. <o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 115%;">Rozpad związku ukazany szczegółowo. I pomimo tego, że słowa są, jak sam autor przyznaję ,, zwodnicze, wieloznaczne i uciążliwe,,, Ingmar </span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">pieczołowiciej nadaje im odpowiednie miejsce i nurt.</span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 115%;"> Imiona bohaterów, ich znaki szczególne nie są istotne, gdyż autor jedynie posługuję się ich fizjonomią, aby kreować i analizować ludzkie namiętności. Słowa są jedynie udręką, a gesty, sny, elementy scenerii pełnią rolę nośników informacji. Zresztą ta książka posiada ogromną ilość komentarzy autora. W pierwszym utworze dramatycznym, najmocniej przemawia do mnie ten:<o:p></o:p></span></span></div><blockquote><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>,,Istota polega zatem nie niewolniczym wykonaniu konceptu, lecz na jej wyjątkowej możliwości narzucenia obserwatorowi-widzowi wrażenia, że nieprzerwanie, przez kilka godzin, jest skonfrontowany z kobietą, która tutaj nazywa się Marianne, ale która w gruncie rzeczy nazywała się nieco inaczej.,, </i></span></span></blockquote><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cal po calu stajemy się świadkami tragedii. Nie można jej zapobiec, ani od niej uciec, gdyż staję się elementem gry. Gry rządz, namiętności. Oddalane, wciąż konsekwencje stają się w końcu realne. Od miłości natomiast bardzo blisko do nienawiści.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Myślę, że Ingmara Bergmana należy znać. Stać się jego bohaterem.<o:p></o:p></span></span></div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 24px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Verdana, sans-serif;">Może, wtedy odnajdziemy ,,sacrum,, ,którego tak bardzo wszyscy się wstydzimy, a zarazem szukamy.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-JXvTq07_a9E/Tk1H89ZrzSI/AAAAAAAAAbc/W72bIGxUWwQ/s1600/tumblr_lifxskbigc1qzh2r4o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-JXvTq07_a9E/Tk1H89ZrzSI/AAAAAAAAAbc/W72bIGxUWwQ/s320/tumblr_lifxskbigc1qzh2r4o1_500.png" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-D0zFY8Rhe5w/Tk1IEAWC8fI/AAAAAAAAAbs/Ht2rQUuZVH8/s1600/tumblr_ljrswtABtE1qfw86ao1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="193" src="http://4.bp.blogspot.com/-D0zFY8Rhe5w/Tk1IEAWC8fI/AAAAAAAAAbs/Ht2rQUuZVH8/s320/tumblr_ljrswtABtE1qfw86ao1_500.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-NiLZhVQGjkQ/Tk1ICI3o2iI/AAAAAAAAAbo/78562lbWhZM/s1600/tumblr_ljrsr9PNc41qfw86ao1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="209" src="http://4.bp.blogspot.com/-NiLZhVQGjkQ/Tk1ICI3o2iI/AAAAAAAAAbo/78562lbWhZM/s320/tumblr_ljrsr9PNc41qfw86ao1_500.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: 21px; line-height: 24px;"><br />
</span></div></blockquote></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-54230947066180845942011-08-04T02:12:00.000-07:002011-08-04T02:30:21.288-07:00Cezary Wodziński - Trans, Dostojewski, Rosja czyli o filozofowaniu siekierą<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="MsoNormal"><span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div><blockquote><a href="http://4.bp.blogspot.com/-so9M7TvBOgU/TjphNOdPD9I/AAAAAAAAAbM/pkXDo0IiZ2A/s1600/ff29931609804216937445f7c539b32a%252C46%252C1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-so9M7TvBOgU/TjphNOdPD9I/AAAAAAAAAbM/pkXDo0IiZ2A/s1600/ff29931609804216937445f7c539b32a%252C46%252C1.jpg" /></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">,,Ktoś powiedział-bodaj po polsku- że nie znosi Dostojewskiego za jego ,,słowiańską histerię’’. Podzielam tę niechęć, zwłaszcza w wtenczas, gdy z płonących stosów słów wygrzebać muszę węgielki myśli, gdy pokaleczoną duszę pisarza ubieram we frak wytarty myśliciela. Dreszcze przechodzą po pacierzu. Chciałoby się wziąć nogi za pas, czmychnąć czem prędzej do ,,jasnej polany,, i pozostawić rozkosze obcowania z Dostojewskim rozegzaltowanym nastolatkom i zimnym badaczom ,,duszy rosyjskie,,. A jednak niepodobna mimochodem… Bez Dostojewskiego ani rusz. Wystarczy zerknąć i leci się na łeb na szyję w głąb studni….’’</span></span></blockquote><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 24px;">Sięgając po tę pozycję spodziewałam się dokładnego omówienia filozofii Fiodora Dostojewskiego. Dostałam natomiast delikatny zarys sytuacji politycznej, religijnej oraz społecznej Rosji, która wpłynęła na odbiór rzeczywistości pisarza. Informację jednak przedstawione są w sposób bardzo zawikłany i czytelnikowi, który nie zna bliżej filozofii ich odbiór może sprawić trudność. Ja również czułam się nimi lekko przytłoczona . Jest to jednak książka bardzo mądra w swojej wymowie. ,,Świat przedstawiony Dostojewskiego stanowi izomorficzną reprodukcję struktury rosyjskiego doświadczenia Raskoła,, Dość szczegółowo poznajemy ten odłam prawosławia powstały w Rosji, w wyniku sprzeciwu wobec reform patryjarchy Nikona w 1652r. Dzięki temu rozpatrujemy twórczość Dostojewskiego z zupełnie odmiennej perspektywy.</span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 24px;"></span></span></div><div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; margin-left: 35.4pt; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; text-align: left;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: 16pt; line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><o:p></o:p></span></span></div><br />
<br />
<blockquote><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">‘’Dostojewski bada ,,opatrzność,, , ,,ukośność,, i ,, zamęt,, w nieustannym kołowrocie, zmieniając bez przerwy kąt obserwacji. Naświetla i zaciemnia tę światło ciemnię z wielu punktów naraz. Zezuje na swoje laboratoryjne istoty ,,szczury z podpolja,, jak wyraził się jedne z komentatorów. [..]Dostojewski jest nie tyle mistrzem kontrastu, ile- wbrew obiegowym opiniom- doświadczonym specem od światłocienia, nieprzeniknionego zamętu sił, które potrafią się znieść, nieposkromionej tranzytywności dobra i zła. To arcymistrz metafizycznego zwarcia, a nie dystansu.,,.</span></span></blockquote><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-7LHTaPi7Wqc/TjphO4ozUVI/AAAAAAAAAbQ/FTX9K9OD9cw/s1600/trans-dostojewski-rosja-czyli-o-filozowaniu-siekierka_0_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-7LHTaPi7Wqc/TjphO4ozUVI/AAAAAAAAAbQ/FTX9K9OD9cw/s1600/trans-dostojewski-rosja-czyli-o-filozowaniu-siekierka_0_b.jpg" /></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ciekawa, chociaż bardzo zawiła pozycja. Jednak wydaję się genialnym uzupełnieniem wiedzy odnośnie twórczości Dostojewskiego. Na pewno zyska w moich oczach, po kolejnej, dokładniejszej interpretacji</span>.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Tytuł: Trans, Dostojewski, Rosja czyli o filozofowaniu siekierą.</span> </span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Autor: Cezary Wodziński</span></span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; line-height: 18px;">Wydawnictwo: Słowo/ Obraz Terytoria</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; line-height: 18px;">Ilość stron:130</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; line-height: 18px;">Ocena: 6/10 </span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: left;"></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-25856371809822727182011-08-01T09:55:00.000-07:002011-08-01T09:55:14.799-07:00Szał uniesień( Pani Bovary-Gustaw Flaubert)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="MsoNormal"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Og_sFd1PUas/TjbZ6rE3drI/AAAAAAAAAbE/UIpiZCAd5tA/s1600/2173415_f520.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-Og_sFd1PUas/TjbZ6rE3drI/AAAAAAAAAbE/UIpiZCAd5tA/s320/2173415_f520.jpg" width="216" /></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Często podświadomie wybieram lektury w ciągach tematycznych. Obecnie odbyłam podróż szlakami kobiecości. Najpierw ,,Naga,, Izabeli Szolc, która pomimo swoich ułomności zostawiła we mnie ślad, a teraz pozycja, którą przeczytałam z zapartym tchem mianowicie ,,Pani Bovary,, Gustawa Flauberta.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> We wcześniejszej notce zwróciłam uwagę na kunszt i pietyzm, który zrodził tą powieść. Autor godzinami konstruował odpowiednie zdania, dopierając słowa w nieodłączne elementy całości. Jego talent trafnego opisu zaobserwowanych zjawisk, postaci, miejsc połączony z morderczym wysiłkiem, którym było<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>kilkunasto godzinne pisanie. Ciągłe korekty pracy, poprawianie, redagowanie tekstu<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>sprawiło, że po dziś dzień powieść ta wywiera na czytelnikach ogromne wrażenie. Zresztą była ona, inspiracją dla<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>,,straconego pokolenia,,, którego członkiem był między innymi Hemingway. <o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Główną bohaterką jest Emma Bovary, córka<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zamożnego rolnika.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nauki pobierała w małej przyklasztornej szkole. Tam również rozkochała w literaturze.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></i></div><div class="MsoNormal"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">,,Emma walała sobie ręce pyłem starych bibliotek. Potem, wraz z Waltem Scottem, rozmiłowała się w dawnych dziejach. Marzyła o średniowiecznych skrzyniach, rycerskich komnatach i menestrelach. Pragnęła mieszkać w jakimś starym zamczysku, jak te kasztelanki o wydłużonych stanikach, które pod rzeźbionym w kształt trójliścia ostrołukiem spędzały całe dnie z łokciem na kamiennej balustradzie, z twarzą na dłoni, wyglądających, aż zjawi się w oddali rycerz o białym pióropuszu, galopujący na karym </span></span></i></div><div class="MsoNormal"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">rumaku,,<o:p></o:p></span></span></i></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Często jednak życie drwi z nas nieubłaganie, pisząc scenariusze przyziemne, zabrudzone pyłem ulic. Zamiast rycerza w życiu Emmy pojawił się Karol. Wiejski lekarz, o ograniczonych zdolnościach intelektualnych. Niczym w krzywym zwierciadle,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>biały rumak zastąpiony został nędzną chabetą, a upragniony nocny ślub przy pochodniach wiejską zabawą. Jej życie w najmniejszym stopniu nie przypominało tego znanego z literatury, którą zaczytywała się w młodości. Coraz więcej było w niej <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wątpliwości i nękających obaw. To co zdawała się <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>oczywiste przed ślubem, chociażby miłość do Karola, nagle stało<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>się kaprysem losu, nieszczęśliwym zrządzeniem. Ucieka, więc od rzeczywistości kreując niczym Izabella Wokulska swój świat baśni i zjaw. Stając się zarazem jego niewolnicą. Przełomowym momentem był bal urządzony przez markiza d’Anderylliersa, gdzie zasmakowała życia wyższych sfer. Zauroczona niedorzecznym przepychem, próżnością uczestników rozkoszuję się tym wydarzeniem w tak mocno, że po powrocie do domu nie potrafi już się odnaleźć. Zagubiona między światem na który jest skazany, a tym w którym chciałaby żyć spędza całe dnie na kreowaniu swojej osoby na wzór damy dworskiej. Przywdziewa postawę femme fatale, angażując się w kolejne romanse. Pełna rząd, <i style="mso-bidi-font-style: normal;">,,Pod prostymi fałdami sukni kryło się wzburzone serce, a wstydliwe wargi nie zdradzały jego szamotań.,,</i> Wciąż ulegała kaprysowi ciągłego obrysowywania życia w literackie wzorce, romantyczne dodatki. W pewnym momencie powieści tak bardzo poświęciła się szałowi uniesień, że oczywistością zdawały się końcowe konsekwencje. Mogłabym ocenić jej zachowanie pod względem moralnym. Usilnie jednak nie chce, gdyż dostrzegam w niej lekkie odbicie Izabelli Wokulskiej. Tak samo nieszczęśliwej, dziecinnej i naiwnie kreującej swoją rzeczywistość. Zresztą czytając tę <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>książkę, wciąż w mojej głowie kołatał się fragment Dziadów, w którym to Gustaw obarcza o swoje pełne rozpaczy życie księdza. <o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="apple-style-span"><i><span style="color: black; line-height: 115%;"><br />
</span></i></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="apple-style-span"><i><span style="color: black; line-height: 115%;"> „Ty mnie zabiłeś! Ty mnie nauczyłeś czytać!</span></i></span><i><span style="color: black; line-height: 115%;"><br />
<span class="apple-style-span">W pięknych księgach i pięknym przyrodzeniu czytać!</span><br />
</span></i></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i><span style="color: black; line-height: 115%;"><span class="apple-style-span">Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś” </span></span></i><span class="apple-converted-space"><span style="color: black; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="apple-converted-space"><span style="color: black; line-height: 115%;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"></div><div class="MsoNormal"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-I0XyYTeYVkc/TjbZ96EN7DI/AAAAAAAAAbI/uHo4ehbrFVg/s1600/podkowinski-szal-uniesien.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-I0XyYTeYVkc/TjbZ96EN7DI/AAAAAAAAAbI/uHo4ehbrFVg/s320/podkowinski-szal-uniesien.jpg" width="267" /></a><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ponieważ, jak bardzo kolokwialnie to zabrzmi, nic nie dzieję się bez przyczyny. Ojciec Emmy podobnie jak stary Wokulski, pozwolił żyć córce w świecie fantazji. Myślę, że właśnie ten aspekt ma ogromny wpływ na nieprzystosowanie tych dwóch bohaterek do prawdziwego życia. Emma nie potrafiła zostać żoną, matką, gdyż nigdy nie przestała głównie pełnić roli córki. Małej dziewczynki, która skryła się w przez całe życie w świecie fikcji. <o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kolejnym aspektem, który zachwycił mnie chyba najmocniej jest ciągła aktualność tego dzieła. Pani Bovary przypomina wiele współczesnych kobiet, które żyjąc w świecie romansów, bajkowych historyjek ,niczym z ,Seksu w wielkim mieście,, nie reprezentują sobą żadnych wartości . Ich życie, nijakie i nudne ubarwiają marzeniami o<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>życiu celebrytów, ich nowych romansach i kolejnych rozstaniach. Boją się żyć. Boją się przeżywać prawdziwe emocję. Związki zamieniają na krótkie przygody z kolegą z pracy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Udając brak zaangażowania niczym prawdziwe kokietki z telewizyjnej telenoweli. Żyją światem kolorowych, agresywnych kolorów, same będąc pozbawione kolorytu.<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Pomijając tą ogromną dygresję, chciałam również wspomnieć o wspaniałych kreacjach psychologicznych postaci. Mamy tu archetypy kochanków, mężów, ojców, matek. Bohaterowie nękani prawdziwie ludzkimi problemami. Ich złożoność charakteru jest wyśmienitą możliwością kontemplacji ludzkiego umysłu, jego pragnień i lęków.<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Czytałam wiele zarzutów odnośnie przydługawych opisów, archaicznego języka. Nie rozumiem ich podstaw. Ta książka jest jedynie potwierdzeniem kunsztu oraz pracy Flauberta. Ma w sobie każda cechę dobrej powieści psychologiczno-obyczajowej. Krytycznie wytyka błędy ówczesnego społeczeństwa, ukazując jego zakłamanie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>oraz nadmierny przepych. Obala mieszczański stereotyp moralności, ukazując prawdziwą naturę każdego człowieka. Z jednej strony piękną z drugiej natomiast złowrogą i straszną.<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Polecam tę książkę z całego serca. Jestem nią zauroczona. <o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Na koniec tylko chciałabym dodać, czytajmy, więcej klasyki, bo naprawdę warto :)<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Pozdrawiam :)<o:p></o:p></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">PS. Czy ktoś mógłby mi polecić jakąś dobrą ekranizację tego dzieła?</span></span></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-K5tchBdkeMI/TjbZ3HtThII/AAAAAAAAAa8/cah8cGr2ktE/s1600/Pani-Bovary-Arcydziela-literatury-swiatowej_Gustaw-Flaubert%252Cimages_big%252C8%252C83-7389-326-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-K5tchBdkeMI/TjbZ3HtThII/AAAAAAAAAa8/cah8cGr2ktE/s320/Pani-Bovary-Arcydziela-literatury-swiatowej_Gustaw-Flaubert%252Cimages_big%252C8%252C83-7389-326-1.jpg" width="227" /></a></div><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Tytuł: Pani Bovary</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Autor: Gustaw Flaubert</span><br />
<div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy </span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Ilość stron: 387</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Ocena: 10/10 Rewelacja!</span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-61597579054661492332011-07-25T09:18:00.000-07:002011-07-25T09:29:31.341-07:00Podróże literackie część 1<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-flXFRYYTVM4/Ti2USF7blfI/AAAAAAAAAak/47U-eXwUGV0/s1600/121.tut4.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="197" src="http://4.bp.blogspot.com/-flXFRYYTVM4/Ti2USF7blfI/AAAAAAAAAak/47U-eXwUGV0/s320/121.tut4.jpg" width="320" /></a></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Czas letniego odpoczynku rozpływa się niczym motyl, który wystraszony podmuchem wiatru ucieka niszcząc statyczność powietrzna. Wpadające, przez zniszczone użytkowaniem zasłony, promienie słoneczne osiadają na moich policzkach, budząc moje zniewolone snem zmysły. Letnim marzeniom sennym obecnie poświęcam minimalną ilość czasu. W końcu noc w całej swojej krasie, kusi również do korzystania z jej piękna. Opadając księżycowym pyłem na parapet zaprasza do nocnych lektur i wsłuchiwania się w skrzypiące schody, których dźwięk komponuję się z delikatną muzyką Stolza.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Czas letni jest również wzmożoną podróżą literacką. Stos lektur zalega mój pokój czynią go jeszcze bardziej tłocznym i minimalistycznym. Ściany po woli przesiąkają zapachem pożółkłych kartek, nabierając magicznej poświaty. Cieszy mnie ta moja idylla wśród zapachu koszonych zbóż i odgłosów przewracanych kartek.<o:p></o:p></span></span></div><div style="background: white; border-bottom: solid windowtext 1.0pt; border: none; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;"><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Mam nadzieję, że wasze urlopy są również lekko abstrakcyjne i magiczne.</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><br />
</div></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wczoraj dostałam na maila bardzo nieprzyjemną wiadomość. Jedna z pań odwiedzających tę stronę, skrytykowała w sposób bardzo prymitywny moją opinię dotyczącą pewnej książki. Stwierdziła, że nie mam prawa nazywać się recenzentką. I na tym fakcie chciałabym się zatrzymać. Na moim blogu, nigdy nie nazywałam moich notatek recenzjami. Zawszę mówię o nich przemyślenia, lub myśli, które zrodziły się w mojej głowie podczas czytania danego tekstu. Nie posiadam odpowiednich kwalifikacji i wiedzy, aby móc w pełni zrozumieć dane dzieło literackie. Zresztą analiza tekstu nie jest wcale taka łatwa. Problematyka, którą porusza dane dzieło jest, bowiem często bardzo szeroka i porusza tak ogromne połacie, że nie jestem w stanie bez znajomości pewnych aspektów(zarys historyczny, biografia, odnośniki do innych dzieł), odczytać jej prawidłowo. <o:p></o:p></span></span></div><div style="background: white; border-bottom: solid windowtext 1.0pt; border: none; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;"><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie ukrywam, że konstruktywna krytyka bardzo mi pochlebia. Ostatnio pewna pani zwróciła mi uwagę na ilość błędów ortograficznych pojawiających się w moich wpisach. Często jest to nie brak dobrej chęci, lecz zwykły pośpiech. Przepraszam was za to z całego serca i obiecuję, że postaram się nad tym pracować. <o:p></o:p></span></span></div></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ostatnio moją całkowitą uwagę pochłaniała klasyka. Sięgnęłam po wiele dzieł, których przeczytanie miałam w planach od dłuższego czasu. Moja gminna biblioteka okazała się prawdziwą skarbnicą dobrej, europejskiej literatury. Parę dni temu przeczytałam powieść ,,Pani Bovary,, Gustawa Flauberta, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Jej recenzja pojawi się dopiero wtedy, gdy uczucia opadną i zostanie więcej konstruktywnych przemyśleń, niż słowa :genialne arcydzieło.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Chciałam jednak po raz kolejny pochwalić Państwowy Instytut Wydawniczy. Ich pozycję opatrzone są bardzo mądrymi i wiele wnoszącymi do lektury przedmowami. (Zastanawia mnie, dlatego obecnie większość wydawnictw zrezygnowała z tego rozwiązania. Po przeczytaniu tej krótkiej notatki czytelnikowi łatwiej odnaleźć się w danej lekturze i zrozumieć pewne prawidła jej powstawania).<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Przedmowa do książki ,,Pani Bovary” napisana została przez Jana Parandowskiego. Znajdziemy tu krótką biografię Flauberta, jego proces twórczy nad poszczególnymi dziełami i tło historyczne epoki. Uwierzcie mi, że o wiele łatwiej czytało mi się tą lekturę, niż taką do której czytania zabieram się bez zebrania wcześniejszych informacji na jej temat.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ogromnie spodobał mi się fragment poświęcony pojmowaniu stylu przez Flauberta:<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><em><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Styl pojmował Flaubert jako wyrażenie rzeczy we właściwych barwach, ruchu i natężeniu przez użycie słów z daną rzeczą tak zrośniętych, jak gdyby i rzecz sama, i słowo ją określające urodziły się razem. Była w tym pojęciu nieomal mistyczna wiara w jakiś byt zaginiony, w którym i słowa, i rzeczy trwały we wspólnym uścisku, dopóki nie rozerwała ich wichura nowych światów. Zdanie stawało się precyzyjnym mechanizmem, jego części musiały być odszukane w olbrzymich składach języka, musiało się znaleźć ten jedyny rzeczownik, który był nazwą przedmiotu, ten jedyny przymiotnik, który dawał mu barwę, odcień, dźwięk, i ten jedyny czasownik, który przedmiot poruszał i ożywiał. Przykuty do papieru, ze spłomienioną twarzą, z nabrzmiałymi żyłami, Flaubert nękany strachem, z gardłem wyschniętym od pragnienia, czynił wrażenie człowieka podnoszącego ciężkie warstwy ziemi, by się dokopać do jakiegoś źdźbła czy ziarna, które czuł wewnętrznym instynktem. Znalezienie właściwego słowa, triumf zawsze wielki i radosny, nie wystarczało. Harmonia zdania mogła je odrzucić, mogła się zwichnąć na nieprzeodzianej zadrze. Jawiła się nowa tajemnica: rytm prozy. Myślał o stylu, który by był ,,piękny i rytmiczny jak wiersz, dokładny jak język nauki, o przelewach wiolonczeli, o grzywach ognia; styl, który by wchodził w myśl płynęła gładko jak łódź z wiatrem….<o:p></o:p></span></span></em></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><em><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Szukanie właściwego miejsca dla zdania lub choćby dla znamiennego wyrazu stawało się długą pielgrzymką wśród kompozycji ustępu. Położyć słowo we właściwym miejscu, nieprzesuwalnie jak kamień w murze, znaczy wynieść je do godności istoty żywej, zdolnej wzruszać, radować, budzić strach lub zachwyt; w takim słowie można zgromadzić tyle mocy, by uwięzione w niepozornym zakątku stronnicy rwało ją w górę jak śmigło lub rozścielało szeroką falującą płaszczyzną. W ten sposób stosunek pisarza do utworu zmieniał się w długą i dramatyczną miłość i niepodobna się dziwić, że gdy ktoś wchodził do pracowni, Flaubert narzucał na stół płachtę jedwabną, aby niczyje oko nie spoczęło na tych udręczonych kartach,,… <o:p></o:p></span></span></em></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ta myśl Paradowskiego jakby już wcześniej w moich umyśle i sercu wykuta. W tak piękne słowa ubrany sens moich poszukiwań literackich. Muszę, bowiem przyznać, że szukam takich książek, w których każde słowo ma swoje miejsce i cel. Z tym bywa różnie.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/--W1EUqBaH2I/Ti2ZyrL9gjI/AAAAAAAAAao/z1-n_MB4A7g/s1600/courbet3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="261" src="http://3.bp.blogspot.com/--W1EUqBaH2I/Ti2ZyrL9gjI/AAAAAAAAAao/z1-n_MB4A7g/s320/courbet3.jpg" width="320" /></a><span style="color: black;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Bo coraz, więcej słów zdobi papier i uginające się pod stosami książek księgarnie wyglądają niczym dzieła absurdu. Większość bowiem pisarzy,pomimo dobrego warsztatu nie potrafi zebrać myśli w barwny, a zarazem całościowo zrozumiały obraz.<o:p></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i><br />
</i></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><em><span style="color: black;">Język kłamie myślom (…)</span></em><i><span style="color: black;"><br />
<em>„Jakaż przepaść pomiędzy impresją a ekspresją! Taki już jest nasz ironiczny los — żywić szekspirowskie uczucia, a mówić o nich językiem sprzedawcy samochodów, wyrostka lub gimnazjalnego profesora.<o:p></o:p></em></span></i></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><br />
</div><div style="background: white; border-bottom: solid windowtext 1.0pt; border: none; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;"><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><em><span style="color: black; font-style: normal;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b>Mamy, więc dwojaki wybór: ,,Czytać między wierszami,, utwory miałkie i warsztatowo kiepskie lub czekać na dzieła wybitne, których ilość zatrważająco mała, a zarazem i tak wystarczająca na całe ziemskie życie. </b><o:p></o:p></span></span></em></div><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><em><span style="color: black; font-style: normal;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></em></div><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><em><span style="color: black; font-style: normal;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></em></div><div class="MsoNormal" style="background: white; border: none; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1; mso-border-bottom-alt: solid windowtext .75pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;"><em><span style="color: black; font-style: normal;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b><br />
</b></span></span></em></div></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><em><span style="color: black; font-style: normal;">Zrobiłam przed chwilą małe losowanie. ,,Naga,, Izabeli Szolc powędruję do Kasi z bloga </span></em><a href="http://rzeki-metafizyczne.blogspot.com/">http://rzeki-metafizyczne.blogspot.com/</a>.</span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Gratuluję i proszę o kontakt w sprawie przesyłki :)</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Pozdrawiam ! </span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">------------------------------------------------------------------------------------------------------</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;">1.Fragment z przemowy książki ,, Pani Bovary,, Gustawa Flauberta</span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;">2.Fragment z wstępu do ,,Kartoteki,, Tadeusza Różewicza</span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;">3. Obraz wróżki : <a href="http://www.computerarts.com.pl/tutoriale/121/4.html">http://www.computerarts.com.pl/tutoriale/121/4.html</a></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;"> Obraz 2 : moja galeria komputer. Autor nieznany.</span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;"><br />
</span></span></div><div class="MsoNormal" style="background: white; line-height: normal; mso-background-themecolor: background1;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-75490368765830392302011-07-25T02:50:00.000-07:002011-07-25T07:22:39.673-07:00Back to black<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: normal;"><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Chciałam coś napisać. Złożyć myśli w jedną przewodnią. Nie potrafię jednak wypowiadać się konstruktywnie o wydarzeniu, jakim jest śmierć Amy Winehouse.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie mogę również zrozumieć w jak okropnym kierunku pędzą media. Ojciec piosenkarki właśnie za ich pomocą poznał tą straszną informację. Całe serwisy już huczały pogłoskami, gdy on był jeszcze nieświadomy tragicznego losu swojego dziecka. Policja powinna była strzec tego typu informacji, przynajmniej do momentu, gdy najbliższa rodzina jeszcze o tym nie wie. Ale czy jesteśmy zdziwieni wiedząc o aferach podsłuchowych w brytyjskiej prasie, których jesteśmy światkami w ostatnich dniach? </span><o:p></o:p></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Po raz kolejny jesteśmy światkami śmierci, której winne są media i chorowity show biznes. Śmierci jednej z naprawdę wartościowych piosenkarek młodego pokolenia. Media i menadżerowie stworzyli podrasowany Amy-style, aby tylko zarobić jak najwięcej. Aby po raz kolejny zamiast pomóc jej wyjść z uzależnienia wysłać ją w trasę koncertową, która jedynie ośmieszy i upokorzy.<o:p></o:p></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie chce tu z Amy zrobić anioła. Była bowiem za pyskata, skrzecząca, charkliwa. Na głowie nosiła dziwny kokon. Za mocno malowała oczy. Jej ramiona zdobiły szpetne tatuaże. Zresztą pięknością również nie była. <o:p></o:p></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Przyjaźniła z toksycznymi ludźmi a szczególnym uczuciem darzyła pannę cocainę.<o:p></o:p></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Kochałam jednak to brzydactwo i uwielbiam muzykę, której była jej nieodłączną częścią.<o:p></o:p></span></div></div><div class="MsoNormal" style="line-height: 14.6pt; margin-bottom: 0cm;"><div style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px;"><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Uwielbiam jej głos, który wibrował między szaleństwem, a chropowatym rock and rollem.<br />
Mam tylko złudną nadzieję, że jej wierni fani nie pozwolą zarobić zakłamanym mediom na jej śmierci.</span></div></div></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Chociaż nie będąc wróżką zdaję sobie sprawę, że śmierć artysty jest dźwignią marketingu.</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Współczuję rodzinie zmarłej artystki i jednoczę się z wami w </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">cierpieniu i bólu.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZTYNxFWLOxE/Ti05lCbvcSI/AAAAAAAAAaQ/goWR5TZtT0s/s1600/Amy%252BWinehouse%252Bamy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZTYNxFWLOxE/Ti05lCbvcSI/AAAAAAAAAaQ/goWR5TZtT0s/s320/Amy%252BWinehouse%252Bamy.jpg" width="320" /></a></div><div><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-tn-zbyns0ho/Ti05h27C7oI/AAAAAAAAAaI/Fyy2hDIJ54I/s1600/76496886518276867250.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="http://1.bp.blogspot.com/-tn-zbyns0ho/Ti05h27C7oI/AAAAAAAAAaI/Fyy2hDIJ54I/s320/76496886518276867250.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-XozQO8bE82Y/Ti05jKSOabI/AAAAAAAAAaM/4syA66g02Qg/s1600/70860643327450340083.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="181" src="http://4.bp.blogspot.com/-XozQO8bE82Y/Ti05jKSOabI/AAAAAAAAAaM/4syA66g02Qg/s320/70860643327450340083.jpg" width="320" /></a></div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-kRNjl438GA8/Ti05nWItvZI/AAAAAAAAAaU/EN_7b0DNV3M/s1600/35189057769967684547.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="176" src="http://3.bp.blogspot.com/-kRNjl438GA8/Ti05nWItvZI/AAAAAAAAAaU/EN_7b0DNV3M/s320/35189057769967684547.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div><br />
</div><div><span id="goog_1002962641"></span><span id="goog_1002962642"></span></div><div><br />
</div><div><div dir="rtl" style="text-align: right;"><br />
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ebf171vP74k?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><br />
<br />
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: left;">Zamieszczam link do artykułu pana Piotra Kowalczyka, który ubrał w słowa to co chciałabym jeszcze powiedzieć : <a href="http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/406877,Media-i-branza-winne-smierci-Amy-Winehouse">http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/406877,Media-i-branza-winne-smierci-Amy-Winehouse</a></div></div></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-32094313397573405332011-07-21T08:48:00.000-07:002011-07-21T11:06:36.772-07:00Otwórz mnie. Rozbierz<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div><br />
</div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Każda z nas ma takie dni, gdy wstaję z łóżka z obolałą duszą. Obrysowuję usta konturówką, wargi przykrywa szminką. Maluję starannie rzęsy. Pędzlem przykrywa każdy skrawek twarzy na którym odrysowały się jakiekolwiek emocje. Potrafimy grać silne wojowniczki. Zamykamy w sobie frustrację, lęki, pragnienia. Na dnie serca kryjemy małą obolałą istotę, której istnienie ukrywamy. Często nawet przed sobą. Zwinnie nakładamy wysokie szpilki. Umiejętnie przybieramy kolejną pozę, zmysłowo przenosimy ciężar ciała z jednej nogi na drugą. W końcu potrafimy wyzbyć się uczuć, a sztukę kamuflażu opanowałyśmy do perfekcji.</span><br />
<div><a href="http://4.bp.blogspot.com/-DDSybsl_-sM/TihETzSwrZI/AAAAAAAAAZ4/-dgmJWlO6rg/s1600/tej_nocy_swiecily_ksiezyce.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-DDSybsl_-sM/TihETzSwrZI/AAAAAAAAAZ4/-dgmJWlO6rg/s1600/tej_nocy_swiecily_ksiezyce.jpg" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Książka ,,Naga,, Izabelli Szolc jest studium kobiecej duszy.Już sama okładka przyciąga uwagę. Wykonana na wzór szablonu. Prosta, minimalistyczna, a zarazem bardzo wymowna. Przedstawia postać kobiety obarczonej swoją kobiecością. Obnażoną. Rozumiejącą biologiczne narzuconą przynależność do swojej płci.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">(Oczywiście moja interpretacja może być nadinterpretacją:)</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Książka ta w swojej konstrukcji jest zbiorem 10 opowiadań. Tytuł każdego z nich jest bezpośrednim nawiązaniem do problemów z którym boryka się jego bohaterka. Nie będę streszczać treści poszczególnych opowiadań , gdyż uczynione to już było wielokrotnie na innych blogach.Zresztą nie widzę takiej potrzeby. </span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Muszę przyznać, że pierwsze pięć opowiadań przeczytałam z ogromną ciekawością. Były bardzo plastyczne językowo, a bohaterki pomimo dość prostego przekroju psychologicznego były interesujące. Niestety resztę czytałam bez większej przyjemności. Po prostu mnie nudziły. Szkoda, gdyż taka parabola tekstu wpływa bardzo niekorzystnie na jego odbiór. </span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wielkie wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie ,,Pępek,,. Zresztą już początkowe zdanie jest szokujące:</span></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">,,Mamo, w dniu Twojego święta chciałabym powiedzieć, jak bardzo Cię nienawidzę!,, </span></i></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ten przejmujący monolog pełen nienawiści, a jednak ciągłego usprawiedliwiania matki pozostanie na długo w mojej pamięci. </span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zresztą każda z bohaterek tej książki ma swój mały lub większy dramat. Są zdradzane przez mężów, ich homoseksualna miłość jest niezaakceptowana przez najbliższych, boją się macierzyństwa, samotności,śmierci.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Na tle innych wyróżnia się również opowiadanie ,,Wdowa,,. W całości poświęcone jest pogodzeniu się z śmiercią ukochanego. Opowiada o przeżywaniu żałoby i powolnym wracaniu do normalnego życia. Tytułowa wdowa odwzorowana jest na postaci Marii Curie-Skłodowskiej. Autorka tworząc to opowiadanie opierała się na autentycznym dzienniku żałobnym tej znanej noblistki.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wszystkie z tych kobiet, w moim odczuciu, łączą się w archetyp kobiety brutalnie skrzywdzonej przez życie. Niestety jak dla mnie ich sylwetki są za mało zarysowane. Szkoda, że autorka nie podjęła się napisania dłuższej formy prozatorskiej. W tym wypadku są to tylko przypadkowe, anonimowe historię, które dość szybko zapomnę. </span></div><div><a href="http://2.bp.blogspot.com/-MRtPAienc_Y/TihEWC356aI/AAAAAAAAAZ8/3cGfcbuF3wg/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-MRtPAienc_Y/TihEWC356aI/AAAAAAAAAZ8/3cGfcbuF3wg/s1600/images.jpg" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Słownik pwn, w definicji słowa nagi podaję:<i> «zawierający najistotniejszą treść czegoś, bez dodatków i upiększeń» ;</i><b style="color: #3a3d4b;"> </b><i>«pozbawiony ozdób»</i></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Proza pani Szolc pokrywa się całkowicie z tą definicją. Jest wręcz jej odzwierciedleniem. Jest to zdecydowanie jej atut. Sposób pisania autorki jest momentami brutalny, cierpki, twardy. Zdecydowanie komponuję się z tematyką utworu jakim jest ,,Naga,,.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Cóż mogę powiedzieć. Nie łatwo jest pisać o naszych kompleksach, lękach, obawach, fobiach. Pani Szolc nawet się udało. Polubiłam jej styl pisania . Mam jednak nadzieję, że sięgając po jej kolejną książkę, dostanę coś więcej niż jednostronny punkt widzenia. Więcej wnikliwości i więcej dopracowania.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Pisząc przemyślenia o kobiecej nagości( tej bardziej psychicznej i emocjonalnej, niż fizycznej), w mojej głowie wciąż rozbrzmiewał Wojaczek z ,,Prośbą,,. Ten erotyk jest kwintesencją moich przemyśleń i rozważań. </span></div><div></div><div><a href="http://2.bp.blogspot.com/-RcnxdOefV7s/TihEaXBiWoI/AAAAAAAAAaA/Lg_UJnycH4Y/s1600/27245.3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" height="221" src="http://2.bp.blogspot.com/-RcnxdOefV7s/TihEaXBiWoI/AAAAAAAAAaA/Lg_UJnycH4Y/s320/27245.3.jpg" width="320" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><br />
<br />
<div style="text-align: left;"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><big>Z</big>rób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej<br />
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam<br />
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam<br />
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej<br />
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła<br />
<br />
<big>Z</big>rób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej<br />
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś<br />
Ze nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś<br />
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty<br />
Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz.</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">----------------------------------------------------------------------------------------------</span></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Książkę dostałam od Kaś z bloga <a href="http://achyochyzksiazka.blogspot.com/2011_06_01_archive.html">http://achyochyzksiazka.blogspot.com</a> , za co z całego serca chciałabym jej podziękować. Zgodnie z wolą Kaś, książka ta ma za zadanie powędrować dalej w świat i cieszyć swoją zawartością.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Dlatego, proszę w komentarzach o zgłoszenia osób, które chciałyby wziąć udział w tym projekcie. W poniedziałek 25 czerwca wylosuję kolejną osobę, do której zawędruję tymczasowo ,,Naga,,.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Serdecznie pozdrawiam :)</span></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-pZ-rpCOe2FI/TihEqjRYs6I/AAAAAAAAAaE/SWD1ebjfRuU/s1600/szolc.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-pZ-rpCOe2FI/TihEqjRYs6I/AAAAAAAAAaE/SWD1ebjfRuU/s1600/szolc.PNG" /></span></a></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Tytuł: Naga</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Autor: Izabela Szolc</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wydawnictwo: AMEA</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ilość stron:153</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ocena: 3,5/6</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">ps. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem nagości polecam tę pozycję. Niestety dostępna jest tylko w wersji anglojęzycznej</span></div><div><a href="http://home.medewerker.uva.nl/h.w.vanschendel/bestanden/Van%20Schendel%20--%20Politics%20of%20Nudity.pdf"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">http://home.medewerker.uva.nl/h.w.vanschendel/bestanden/Van%20Schendel%20--%20Politics%20of%20Nudity.pdf</span></a></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-38196801469529378582011-07-19T07:34:00.000-07:002011-07-19T07:56:08.378-07:00Zakątki ludzkiej duszy, czyli ,,Bracia Karamazow,, Dostojewskiego<a href="http://1.bp.blogspot.com/-8Wd24rNXJr8/TiWPmPX1QMI/AAAAAAAAAXg/mzoQ_sU0DKo/s1600/Dostoevsky_1872.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-8Wd24rNXJr8/TiWPmPX1QMI/AAAAAAAAAXg/mzoQ_sU0DKo/s320/Dostoevsky_1872.jpg" width="250" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zalążek prozy Dostojewskiego pozostał we mnie po przeczytaniu ,,Zbrodni i kary,,.Obsesyjnym uczuciem zapałałam do mrocznych i dusznych ulic Petersburga oraz pióra, które z taka gracją opisało zakamarki ludzkiej duszy.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">To, że sięgnęłam po kolejną pozycję tego autora nie jest, więc przypadkiem.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zdecydowałam się na ,,Braci Karamazow,,. Nie mogłam oprzeć się powieści, która przez większość krytyków uważana jest za najlepszą powieść wszech czasów, a zarazem syntezę twórczości Dostojewskiego.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Trudno jest pisać o tak wielkim dziele,gdyż różnorodność problematyki, którą porusza jest zastraszająca.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Trzon fabuły stanowi archetypowy konflikt syna z ojcem. W tym przypadku konflikt dotyczy czwórki bohaterów,gdyż ojca i trójki synów: Dymitra, Iwana i Aleksego.Oczywiście ważną postacią jest również Smierdiakow, wierny sługa Fiodora, który w pewnym momencie odegra bardzo istotą rolę.Ważnym aspektem, jest fakt, że jego domniemanym ojcem jest również Fiodor. Płynie, więc w nim również karamazowska krew.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Można rozpisywać się szczegółowo o relacjach między bohaterami. Zostały one opisane nad wyraz wnikliwym okiem genialnego obserwatora. </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">W każdym razie, rodzinny spór narasta nieustanie, doprowadzając w konsekwencji do ojcobójstwa. Winnym zbrodni jest jeden z braci. I tu dopiero rozpoczyna się najważniejsza dla mnie część. Kto jest winny? Ten, który zabił, czy ten który namawiał do zbrodni? Ten,który w myślach wielokrotnie pragnął śmierci ojca, czy ten który realnie tego dokonał? </span><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-kTQFrlwcF_s/TiWPlOp3rFI/AAAAAAAAAXc/g8QOJJ5PdzY/s1600/Bkdraft.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><img border="0" height="213" src="http://3.bp.blogspot.com/-kTQFrlwcF_s/TiWPlOp3rFI/AAAAAAAAAXc/g8QOJJ5PdzY/s320/Bkdraft.jpg" width="320" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Narrator, w formie naocznego świadka, który na bieżąco śledzi wydarzenia, a zarazem jest wszystko wiedzący, ułatwia mocniejsze zakorzenienie się w fabule utworu. Rozdziały, które wywarły na mnie największe wrażenie, to te, których akcja toczy się w Sądzie. Poczułam atmosferę tego miejsca i stałam się jednym z widzów tego widowiska.Parafrazując cytat: </span><br />
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">,,Smakowałam to widowisko jak amatorka mocnych, niecodziennych wrażeń, wstrząśnięta swoją cyniczną leniwą bezczynnością;albo wreszcie jak dziecko opędzam od siebie rękoma straszne widma i chowam głowę w poduszkę, póki trwa owa straszna zjawa,aby po chwili zapomnieć o niej śród zabaw i radości,,</span></i><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Stałam się jedną z oskarżycieli, której ręce również splamione są kłamstwami, intrygami i fałszem. Odkryłam również w swojej duszy budzące się uśpione zło. Nie wiem bowiem, jaki stopień odporności na zło charakteryzuję akurat mnie i kim stanę,gdy warunki okażą się nieodpowiednie.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Ta powieść jest niczym przekrój ludzkiej duszy.Zbiorem pytań , które nadal pozostają bez odpowiedzi. ,,Bracia Karamazow,, pełni są naszego ludzkiego absurdu. Prawda mieszą się tu z kłamstwem. Dobro balansuję między złem. Miłość przechodzi w nienawiść,aby znów wrócić do swej pierwotnej postaci. Bohaterowie są odbiciem naszych własnych lęków, głęboko ukrytych pragnień, namiętności, szaleństw i obsesji. Dostojewski zakrada się w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy, wydobywając to co zostało skryte najgłębiej. Te fragmenty naszej osobowości, które nawet my wolelibyśmy przemilczeć,lub nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Genialnie wykreowani bohaterowie poszukują sensu swojego życia, istnienia. Próbują zrozumieć, czy Bóg istnieje,a jeśli nie czy wszystko jest dozwolone? </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Czy,aby zostać ojcem wystarczy jednie spłodzić dziecko, a może należy również na to miano zasłużyć?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Czy popełnienie morderstwa, może być w pewnych wypadach usprawiedliwione?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">W tych i wielu innych pytaniach autor, ukazuję nam skomplikowaną istotę człowieczeństwa. Jego nieustanne balansowanie między dobrem, a złem.Jak wiele tu prawdy o nas, o mnie!.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oczywiście jest to tylko jeden z aspektów tej powieści.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Problematyka tego utworu dotyczy również spraw wewnętrznych dotyczących XIX wiecznej Rosji i zagadnień dotyczących zderzenia religii prawosławnej z ateizmem. Dostojewski staję po stronię jego rodzinnej religii, odrzucając ateizm, któremu przypisuję wydźwięk mocno negatywny.Trudno mi się wypowiadać w tej kwestii, gdyż nie posiadam, aż tak szerokiej wiedzy historycznej z tego okresu. Zdaję sobie sprawę, że wiele z moralizatorskich przemówień poznałam jedynie powierzchownie, zatracając ich sens.</span><br />
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">,,Gdzie tkwią przyczyny naszej obojętności,naszego nieomal obojętnego stosunku do takich spraw, do takich objawów epoki, zwiastujących nam niezbyt godną pozazdroszczenia przyszłość? Czy w naszym cynizmie, we wczesnym wyczerpaniu umysłu i wyobraźni naszej społeczności, tak jeszcze młodej,a tak już zniedołężniałej? Czy w rozchwianych fundamentach naszego życia moralnego, czy też w tym,że owych fundamentów moralnych wcale może nie ma? ...,,,</span></i><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Jeśli, ktoś będzie chętny wysłać mi jakieś artykuły dotyczące tych zagadnień,przeczytam je z miłą chęcią :)</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Tak, więc powieść koncentrująca się na psychologicznych pobudkach ojcobójstwa, jest również jest studium odwiecznych ludzkich dylematów. Jest arcydziełem, którego przeczytanie, może być niebezpieczne w skutkach.Bowiem, czy można po przeczytaniu tak trafnej psychoanalizy ludzkiej duszy, spojrzeć na nią przez pryzmat nieskomplikowanego tworu? Moim zdaniem, nie, gdyż<i> ,, s</i><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i>zeroki jest człowiek, zbyt szeroki,aby go zwęzić,,.</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Wszystkich zachęcam,przed przeczytaniem powieści, do przeczytania genezy jej powstania.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">To zdecydowanie ułatwi zrozumienie treści. Chciałam umieścić pod notką sumienną i rozbudowaną genezę , którą znalazłam na stronie anglojęzycznej, niestety nie mogę jej odnaleźć ;/</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Przy okazji polecić chciałabym genialną ekranizację tej powieści. Film widziałam w 2008 roku w którymś z kin studyjnych we Wrocławiu. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. </span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Reżyserem jest<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse;"> Petr Zelenka, a kreacja filmu nawiązuję do spektaklu teatralnego.</span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse; line-height: 19px;">Osoby zainteresowane odsyłam do <a href="http://www.filmweb.pl/film/Bracia+Karamazow-2008-427821">filmweb</a> :)</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse; line-height: 19px;"><br />
</span></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-QbxEPX5D9v0/TiWPnu3moaI/AAAAAAAAAXk/5tsEOqzFpnU/s1600/Karamazovi+09+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://1.bp.blogspot.com/-QbxEPX5D9v0/TiWPnu3moaI/AAAAAAAAAXk/5tsEOqzFpnU/s320/Karamazovi+09+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-3y3gtAv2gtg/TiWPpclwOBI/AAAAAAAAAXo/ulhLcNXgR1k/s1600/Karamazovi+22+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://1.bp.blogspot.com/-3y3gtAv2gtg/TiWPpclwOBI/AAAAAAAAAXo/ulhLcNXgR1k/s320/Karamazovi+22+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: -webkit-auto;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/--8Z_6hvlyP0/TiWPsHllHTI/AAAAAAAAAXw/XYmQzqTxVLI/s1600/Karamazovi+29+zdjecie+Mateusz+Skalski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/--8Z_6hvlyP0/TiWPsHllHTI/AAAAAAAAAXw/XYmQzqTxVLI/s320/Karamazovi+29+zdjecie+Mateusz+Skalski.jpg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-gHgjPvVz5Bo/TiWPt0wMYZI/AAAAAAAAAX0/YoC96RnwF-k/s1600/Karamazovi+37+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://3.bp.blogspot.com/-gHgjPvVz5Bo/TiWPt0wMYZI/AAAAAAAAAX0/YoC96RnwF-k/s320/Karamazovi+37+zdjecia+Mateusz+Skalski.jpg" width="320" /></a></div><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19px;"><i><br />
</i></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19px;"><i><br />
</i></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19px;"><i><br />
</i></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span><br />
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-57ttTwq7jQM/TiWPvhxLl0I/AAAAAAAAAX4/0e2IWZeSmQY/s1600/photo.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-57ttTwq7jQM/TiWPvhxLl0I/AAAAAAAAAX4/0e2IWZeSmQY/s1600/photo.png" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19px;"><br />
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"> Tytuł: Bracia Karamazow</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Autor : Fiodor Dostojewski</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Ilość stron: 1 tom-430, 2 tom- 470</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Ocena: ARCYDZIEŁO !</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></span></span>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-81471769219556156632011-06-30T10:24:00.000-07:002011-06-30T10:24:13.015-07:00Pasja życia.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Odnaleźć swoją drogę życiową jest bardzo trudno. Poszukiwania nie należą do łatwych. Pełne są wyrzeczeń, rygorystycznych działań.Zresztą, gdy już jesteśmy przekonani, że obraliśmy odpowiedni kierunek, sytuacja się komplikuję. Pojawiają się nowe przeciwności. Utrzymanie, więc odpowiedniego kursu również staję się nie lada wyczynem.</span><div><a href="http://3.bp.blogspot.com/-9-FVy0svIOw/TgyvOnE2pMI/AAAAAAAAAWU/TaxzRIwvcho/s1600/Sloneczniki.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-9-FVy0svIOw/TgyvOnE2pMI/AAAAAAAAAWU/TaxzRIwvcho/s320/Sloneczniki.jpg" width="255" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">O wiele łatwiej, więc przyjąć postawę balansowania między marzeniem, a rzeczywistością. Rozwijać swoje zainteresowania, nie rezygnując z rutyny codziennego życia. Swojej pasji poświęcać się po godzinach. Zamknąć ją w ramach pewnych godzin i określić jej zasięg z ogromnym pietyzmem.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Czy jednak tak neutralna postawa gwarantuję oczekiwane rezultaty? Może jest jedynie zabezpieczeniem przed klęską, która jest nieodłącznym czynnikiem zwycięstwa.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Często budząc się wczesnym porankiem, znajduję się w stanie lekkiego letargu. Przecieram oczy z obawą czyhającego na mnie niebezpieczeństwa.Zdarza mi się, że nie wiem, gdzie dokładnie się znajduję, a tym bardziej nie wiem kim jestem. Po chwili ten stan ustępuję. Zmysły pomagają odnaleźć się zastałej rzeczywistości.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Jak jednak reagowalibyście, gdyby poczucie braku przynależności towarzyszyło wam nieustanie?</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wasza droga życiowa, wciąż przeobrażałaby się niezgodnie z waszym oczekiwaniem?</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">,,Pasja życia,,Stone jest książka, która porusza motyw poświęcania się swoim pasją, oraz poszukiwaniu swojej przestrzeni oraz miejsca w społeczeństwie.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Tułaczem, a zarazem głównym bohaterem tej książki, jest postać znana nam wszystkim.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Mistrz europejskiego impresjonizmu, a zarazem szaleniec, którego malarstwo naznaczyło w sposób niezwykły. Stał się, bowiem orędownikiem sztuki niezrozumiałej jego pokoleniu. Buntownikiem, który oprócz swojego brata Thea, był odrzucany przez społeczeństwo.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie wiem w jakim stopniu książka ta oddaję prawdziwy obraz Vincenta van Gogha. Możliwe,że przerysowuję jego postać w sposób dość umiejętny, aby zainteresować czytelnika. Sprawdzałam większość faktów, z tymi zamieszczonymi na anglojęzycznych stronach poświęconych temu artyście i większość się zgadza. Aby utwierdzić się jeszcze w ich prawidłowości, postaram się przeczytać kolejną pozycję poświęconą temu artyście, gdy tylko nastąpi taka możliwość.</span></div><div><a href="http://2.bp.blogspot.com/-U4DmWlwDk-A/TgyvIbO3IBI/AAAAAAAAAWI/Ootbo2FaN1Q/s1600/gogh_strzyzone_wierzby_na_tle_zachodz_slonca_1888.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="http://2.bp.blogspot.com/-U4DmWlwDk-A/TgyvIbO3IBI/AAAAAAAAAWI/Ootbo2FaN1Q/s320/gogh_strzyzone_wierzby_na_tle_zachodz_slonca_1888.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Muszę jednak przyznać, że świat wykreowany w tej powieści zachwycił mnie. Wsiąkłam w jego obrys, zapominając o istnieniu podziału doby na :dzień i noc.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Urzekł mnie sposób prowadzenia akcji, oraz skupienie się nie tylko na drodze artystycznej Vincenta, lecz przestawnie go w spójności z przeszłością, którą ukształtowała jego późniejszą postawę. Podział książki, na rozdziały zatytułowane nazwą miejsca, które stało się przełomowe dla artysty, uważam za niezwykle trafne.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie jednak struktura książki, styl czy język jest głównym atutem tej powieści.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Dla mnie, najcenniejszym aspektem tej pozycji, jest genialne ujęcie rozwoju van Gogha, kreacja jego postaci, oraz nakreślenie pasji, z którą tworzył.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Brak tu chwil zawahania. Od momentu w którym Vincent odkrył malarstwo,nie rezygnuję niego. Szał, później postępujący obłęd jest brzemieniem, którym okupiona jest jego sztuka. Poświęca się jej jednak, nie licząc się z konsekwencjami. Żyjąc pełnią artystycznego życia.</span></div><div><a href="http://2.bp.blogspot.com/-lxpQF-wDAeg/TgyvMoJW4FI/AAAAAAAAAWQ/QMKdmV8-0lk/s1600/Van-Gogh-Painting-001.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="260" src="http://2.bp.blogspot.com/-lxpQF-wDAeg/TgyvMoJW4FI/AAAAAAAAAWQ/QMKdmV8-0lk/s320/Van-Gogh-Painting-001.jpg" width="320" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Wie, że tworzy coś, co dopiero po sięgnięciu bruku zostanie postrzeżone i docenione.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-6ZLqx8W1x3w/TgyvUR59t-I/AAAAAAAAAWc/dDO8BApsUZc/s1600/van-gogh-vincent-starry-night.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="245" src="http://1.bp.blogspot.com/-6ZLqx8W1x3w/TgyvUR59t-I/AAAAAAAAAWc/dDO8BApsUZc/s320/van-gogh-vincent-starry-night.jpg" width="320" /></a></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; line-height: 19px;"><i>Nic nie poradzę, że moje obrazy się źle sprzedają. Ale nadejdzie czas, gdy ludzie zrozumieją, że są warte znacznie więcej niż cena farby, której użyłem do ich namalowania.</i></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: sans-serif; line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Ta książka stała się dla mnie przewodnikiem do nowej, lepszej interpretacji dzieł tego autora. Szkoda,że w książkę nie można było zobaczyć reprodukcji, które w danej chwili były opisywane. Myślę, że wtedy odbiór tej pozycji, byłby pełniejszy.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Po raz kolejny uświadomiłam </span></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">sobie również jak ogromnym brzemieniem jest geniusz jednostki, nieszablonowość. Piękna, wybitna sztuka powstaję w katuszach niezrozumienia, bólu psychicznego oraz fizycznego( głodu, nędzy).</span></span></div><div></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Będąc ogromną miłośniczką sztuki, aż boję się pomyśleć ile młodych, utalentowanych ludzi, jest w podobnej sytuacji. Walczą o swoją ,,pasję życia,, , a my przechodzimy obok nich przekreślając ich twórczość.</span></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"> Depcząc bezwzględnie prekursorów przyszłych nurtów. </span></span></div><div></div><br />
Z całego serca polecam !!!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-rQhPhu0xnyI/TgyvQwv_wdI/AAAAAAAAAWY/LU3OsrDTdU8/s1600/pasja-zycia-irving-stone_1757.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-rQhPhu0xnyI/TgyvQwv_wdI/AAAAAAAAAWY/LU3OsrDTdU8/s320/pasja-zycia-irving-stone_1757.jpg" width="210" /></a></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i><br />
</i></span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;">Tytuł:,,Pasja życia,,</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;">Autor: Irving Stone</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;">Wydawnictwo: Muza</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;">Ilość stron:574</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: x-small;">Ocena: 5,5/6</span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-12234758256739977562011-06-27T04:27:00.000-07:002011-06-27T04:27:14.436-07:00Mario Vargas Llosa autobiograficznie.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-hur-HyV928A/Tghn_FveNsI/AAAAAAAAAV8/KcHNTmmrIPo/s1600/pisarz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-hur-HyV928A/Tghn_FveNsI/AAAAAAAAAV8/KcHNTmmrIPo/s320/pisarz.jpg" width="320" /></a></div><br />
<br />
<div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><b>Ciasne, zatłoczone kawiarnie, których ściany nasiąkły już dawno dymem papierosowym. Efektownie lawirująca między budynkami dzielnic ,,Miasta Królów,, poranna mgła zmieszana z zanieczyszczeniami. Dość parny i przytaczający, a zarazem przesiąknięty klimatem orientalnych przypraw i namiętności obraz Limy naszkicował nam autor książki ,, Ciotka Julia i skryba,,.<o:p></o:p></b></span></div><div class="MsoNormal"><b><span style="line-height: 115%;"><br />
</span></b></div><div class="MsoNormal"><b><span style="line-height: 115%;">Z tą książka miałam nie mały problem, gdyż literatura <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;">iberoamerykańska nie jest w żadnym wypadku moją ulubioną. Dość snobistycznie skusiłam się jednak z powodu Nobla, którego autor uzyskał w 2010.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jakie są moje wrażenia?<o:p></o:p></span></span></b></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Muszę powiedzieć, że dość mieszane. Początek książki czytałam dość opornie, dłużyło mi się, ostatnie jednak 200 stron, połknęłam w niecałe 2 godziny.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b><br />
</b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Na początku trudno było mi odgadnąć, w jaki sposób autor poprowadzić chce fabułę. Od początku bowiem stawia przed nami trudne zadanie. Każdy rozdział przedstawia nowy wątek, zupełnie odmienny scenariusz i historie odmiennych bohaterów. Na początku wydaję nam się, że autor celowo opowiada kilka historii równolegle, aby na końcu, dość standardowo spiąć ją klamrą wspólnych wydarzeń. Nic jednak bardziej mylnego. Mario Vargas Llosa postanawia bowiem, przeplatać główny wątek powieści z fabułą odcinków radiowego słuchowiska, przerywając ich treść w kulminacyjnym momencie. Ten zabieg, podobnie jak radio, czy telewizor, pozwala nam odpocząć od głównej akcji i zaostrza apetyt.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Ta książka jest fascynująca również z powodu głównego wątku autobiograficznego. Bohaterem, który naszkicowany jest tu najwyraźniej jest Mario. Młody, niedoświadczony mężczyzna, który próbuję dorosnąć w każdym aspekcie swojego życia.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Aby uniezależnić się od rodziców podejmuję <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>pracę jako dziennikarz radiowy. Równorzędnie studiuję i planuję, ku<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>niezadowoleniu ojca, przyszłość związaną z literaturą. W jego życiu<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie dzieję się nic nadzwyczajnego, do momentu pojawienia się ciotki Julii.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Od tego momentu historia nabiera rumieńca i nutka skandalu już drży w powietrzu. Między tymi bohaterami rozwija się bowiem powoli dość efektowny romans, którego charakter lubieżności determinuję wiek ciotki Julii oraz stan cywilny: rozwódka. Nie chce zdradzać wam szczegółów, bo już pewnie sami jesteście ciekawi, jak potoczą się dalsze losy tej pary.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Może na ślubnym kobiercu, a może rodzina zdusi uczucia Mario w zarodku?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Czy nie będziecie jeszcze bardziej ciekawi tej historii jeśli powiem, że podobne wydarzenia miały miejsce w autentycznie, a ich bohaterem był sam autor?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Najważniejszym atutem tej książki jest jednak dla mnie, ukazanie procesu tworzenia. Śledząc losy dwóch przeciwstawnych bohaterów.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Pojawia się tu bowiem postać skryby, który będąc grafomanem tworzy słuchowiska radiowe. Jest to dla niego ogromny wysiłek, którego efektem jest pogłębiające się szaleństwo.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Z drugiej strony ukazany zostaję młodego, nieupierzony pisarz , który stawia pierwsze kroki w tym zawodzie. Jednak jego dorobek życiowy jest za mały, aby mógł stworzyć coś wybitnego, a jego próby twórcze są dość nieudolne.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b>Zaskakujące w tej książkę jest również to jak wybitnie, autor przechodzi z jednej narracji w drugą. Balansuję między nieudolnym, lekko <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>prostackim i gwałtownym stylem skryby, za chwilę plastycznie przechodząc w styl autorski.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b><span class="Apple-style-span" style="color: #660000;">Proza Llosa to umiejętnie przeplatanie wątków, tematów. Plastycznie modelowanie fabuły i solidność warsztatu. Czytając tą książkę, czujemy jak wiele autor włożył w nią surowej pracy i zaangażowania. Nie ma tu przypadkowych zdań i chociaż wydawać by się mogło, że konstrukcja przypomina rozbudowany brulion, jest to efekt jak najbardziej zaplanowany.<o:p></o:p></span></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b><span class="Apple-style-span" style="color: #660000;">To powieść niezwykle cenna od strony warsztatowej. <o:p></o:p></span></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-cv6pgFMAYw4/TghoBjF4HZI/AAAAAAAAAWA/su3pWsjeGEo/s1600/Lima-Peru-Main-Square-Yesperu.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><b><span class="Apple-style-span" style="color: #660000;">O tym jak wielu potrzeba godzin, przeróbek , trudu i ciągłego redagowania tekstu, aby stworzyć dobrą powieść.<o:p></o:p></span></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-BAxruP_GpYo/Tghom7jqVKI/AAAAAAAAAWE/26GgTQBX4VM/s1600/ciotka-julia-i-skryba-bprod59120533.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="color: #660000;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-BAxruP_GpYo/Tghom7jqVKI/AAAAAAAAAWE/26GgTQBX4VM/s320/ciotka-julia-i-skryba-bprod59120533.jpg" width="218" /></span></a><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="color: #660000;"><b>Jeśli chcecie przez dziurkę od klucza przyjrzeć się procesowi twórczemu, tą pozycję polecam Ci z czystym sumieniem!</b><span class="Apple-style-span" style="font-size: 16pt;"><o:p></o:p></span></span></span></span></div><span style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;"><div style="font-size: 16pt;"><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><span style="mso-tab-count: 1;"><br />
</span></span></div><div style="font-size: 16pt;"><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><span style="mso-tab-count: 1;"><br />
</span></span></div><div style="font-size: 16pt;"><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><span style="mso-tab-count: 1;"><br />
</span></span></div><div style="font-size: 16pt;"><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><span style="mso-tab-count: 1;"><br />
</span></span></div></span><span style="font-family: Calibri, sans-serif; line-height: 115%;">Tytuł:,,Ciotka Julia i skryba,,<span class="Apple-style-span" style="font-size: 16pt;"> </span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Autor: Mario Vargas Llosa</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Wydawnictwo: Znak </span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Ilość stron: 474</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Ocena: 4,5/6</span></span><br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-6590646542555696852011-06-15T03:26:00.000-07:002011-06-15T03:29:30.047-07:00Wrocławski artysta wyklęty czyli bohema Rafała Wojaczka.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Trudno odnaleźć wśród blogów poświęconej tematyce literatury, te zachęcające do czytania poezji. Czasami pojawiają się zdawkowe recenzje nowszych tomików poezji. Nie wiem skąd ta niechęć do sięgania po klasyczną lirykę. Skoro jesteśmy w stanie podejmować się amatorskiego interpretowania prozy, co wcale nie jest prostym wyzwaniem, dlaczego boimy się tych krótkich form artystycznych? </span><br />
<div><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Wd_jeMyzdXI/TfiD4GDtzjI/AAAAAAAAAV0/Y7LGvqQBsmY/s1600/wojaczek.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Wd_jeMyzdXI/TfiD4GDtzjI/AAAAAAAAAV0/Y7LGvqQBsmY/s1600/wojaczek.jpg" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Dlatego postaram się zarazić was magią liryki, która potrafi bardzo często przeszywać duszę niczym sztylet, a innym razem pieścić i opływać niczym szatyna.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Mój pierwszy post poświęcony poezji, pragnę poświęcić poecie niezwykłemu. Niezwykłemu z paru powodów. Wiersze Wojaczka to przede wszystkim przewartościowanie symboliki, wybitne manipulowanie językiem i formą i stylem. Oczywiście pojawia się tu wiele elementów turpistycznych, brutalnych. Szokujących , mimo tego, że pop kultura uodparnia coraz mocniej na przejawy przemocy. Czy jednak prawdziwe życie nie jest twarde, a wypieranie tego faktu i otoczenie się sztucznym humanitaryzmem, nie jest przejawem lęku przed rzeczywistością ?</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Dla mnie Wojaczek, to artysta, który trafia prosto w moje serce, dreszcze roznosi po całym ciele i całej duszy. Jego wiersze powodują u mnie całkowite <span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;">katharsis, wyplucie całego mojego wnętrza z całym bólem włącznie, uniezależnienia od świata.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Czytając jego poezję w moim umyśle pojawia się tak wiele pytań.</span></span></div><div><a href="http://3.bp.blogspot.com/-dJCO5AT3w2c/TfiD4wCHqmI/AAAAAAAAAV4/6CVTaU5k1do/s1600/wojaczek1.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-dJCO5AT3w2c/TfiD4wCHqmI/AAAAAAAAAV4/6CVTaU5k1do/s1600/wojaczek1.png" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Wrażliwość, którą posiadał Wojaczek, jest dla mnie nieustannym powodem, aby podejrzewać, że jako ludzie, sami narzucamy sobie sztuczne i przepojone obłudą człowieczeństwo. Dlaczego musimy wpisywać się w przyjęte schematy, nie mieć możliwości wyboru swojej drogi życia. Dlaczego sami zrezygnowaliśmy z prawa do bycia sobą? Dlaczego nieustanie musimy powtarzać zgrzeszyłam, gdyż chciałam być matką, lub nie chciałam nią zostać. Gdyż zrezygnowałam z kariery na rzecz opieki nad domem, gdyż w wieku 40 lat poszłam na studia i powiedziałam to ja jestem najważniejsza.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Dlaczego wciąż doświadczamy uczucia ,,zamknięcia w pudełku, którym jest świat,,? </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oczywiście moja interpretacja jest luźnym wyznaniem uczuć, które przeszywają mnie, gdy sięgam po tomiki poezji Wojaczka. Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie zrozumiemy jak ogromny ból czuję poeta zmierzając się cierpieniem egzystencjalnym. Czy jednak, nie macie ochoty sięgnąć ponad horyzont i poznać rzeczywistość, której nie dostrzegamy? Nadać znanym nam kształtom, przedmiotom,uczuciom nowe, całkowicie odmienne nazwy? </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zanurzyć nasz umysł w magii skrytej w szarości?</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Magii brutalnej, ale prawdziwej.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Niezmiennej od wielu lat.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 21px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Oczywiście poezji nie można odczytywać w oderwaniu od biografii artysty. Nie chce jednak, abyście pojmowali ją jako skutek nadużywania alkoholu i narkotyków. Oczywiście bohema Wojaczka wpłynęła na to jak postrzegał rzeczywistość, ale on poetą stał się przy narodzinach. Ta wrażliwość, go stworzyła i stałą się jego przekleństwem. Jego śmiercią.Dlatego zachęcam was do przeczytania, którejś z dostępnych na rynku biografii, lub zapoznaniem się z informacjami chociażby z Wikipedii. </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Polecam również zapoznanie się z bardzo ciekawym artykułem pani Mai Anny Polkowskiej,po przeczytaniu, którego łatwiej jest zrozumieć poezję Wojaczka .(linki do artykułów zamieszczę na dolę przemyśleń)</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zamieszczę wiersz, który z twórczości Wojaczka ukochałam najbardziej.</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i>Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada<br />
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada<br />
<br />
Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur<br />
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur<br />
<br />
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że żyto<br />
Zjadły szczury i piekarz też zginął<br />
<br />
Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia<br />
Wyschła oraz wszystkie inne źródła<br />
<br />
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos<br />
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi</i>.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;">Czy wam również towarzyszy czasami ból spowodowany odrzuceniem, wyizolowaniem od świata?</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;">Chyba każdy z nas go doświadcza, a wtedy Wojaczek umiejętnie nazywa stany, które nas dotykają.</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">-----------------------------------------------------------------------------------------</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Rafa%C5%82_Wojaczek"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">http://pl.wikipedia.org/wiki/Rafa%C5%82_Wojaczek</span></a></span></div><div><a href="http://rafal_wojaczek.republika.pl/schedule.htm"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">http://rafal_wojaczek.republika.pl/schedule.htm</span></a></div><div><a href="http://www.allarte.pl/df723MjU4Nw__8,smierc---ironiczna-pani-w-tworczosci-rafala-wojaczka.html"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">http://www.allarte.pl/df723MjU4Nw__8,smierc---ironiczna-pani-w-tworczosci-rafala-wojaczka.html</span></a></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Ps. </span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Mam prośbę do wszystkich czytelników mojego bloga, jeśli macie w domu biografię tego artysty i chcielibyście ją sprzedać z miłą chęcią ją zakupię :)</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-border-horizontal-spacing: 1px; -webkit-border-vertical-spacing: 1px;"><i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></i></span></div><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-14612499874285201932011-06-11T12:02:00.000-07:002011-06-12T07:15:29.127-07:00Przemyślenia na temat kobiecości.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-OQ2nZ0hpmWU/TfO7giRIk7I/AAAAAAAAAVY/XazPlKJRBaM/s1600/100216-real-woman.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-OQ2nZ0hpmWU/TfO7giRIk7I/AAAAAAAAAVY/XazPlKJRBaM/s640/100216-real-woman.jpg" width="432" /></a>Jako, że ostatnio czytam ogromne ilości książek o tematyce kobiecej, postanowiłam napisać swoje przemyślenia, które przyszły mi do głowy jakiś czas temu:<br />
<br />
<br />
<b><i>Nie znam recepty na kobiecość.</i></b><br />
<b><i>Nie mam pojęcia ile finezji wymieszać z kokieteria, aby proporcje</i></b><br />
<b><i>zostały zachowane.</i></b><br />
<b><i>Nie potrafię zostać farmaceutą własnego charakteru.</i></b><br />
<b><i>Nie chce przyjmować wyuczonych poz, zwodniczych min.</i></b><br />
<b><i>Nie wiem czy jestem atrakcyjna, nie mam pojęcia czy sex opływa mi biodra.</i></b><br />
<b><i>Zawsze żyłam w przekonaniu, że kobieta powinna być mądra, elokwentna,</i></b><br />
<b><i>piękna wewnętrznie,a zewnętrzna uroda jest dopełnieniem całości.</i></b><br />
<b><i>Starałam się posiąść sztukę szczerego uśmiechu, współodczuwania.</i></b><br />
<b><i>Łamałam wszystkie bariery, bez zastanowienia jedną po drugiej,</i></b><br />
<b><i>kontolowałam tylko,aby nie złamać o jedną za dużo. Związki chciałam opierać na</i></b><br />
<b><i>romantycznych uniesieniach, bliskości dusz, dopiero później doznań</i></b><br />
<b><i>fizycznych.</i></b><br />
<b><i><br />
</i></b><br />
<b><i>Ale świat zaczął korygować moja postawę.</i></b><br />
<b><i>Kazał wyrzucić do lamusa, trzymać się za rękę.</i></b><br />
<b><i>Pieprzenie priorytetem związku.</i></b><br />
<b><i>Rozmowy przy świetle księżyca niepotrzebnym dodatkiem.</i></b><br />
<b><i>Czułość powinna przegrywać konfrontacje z namiętnością.</i></b><br />
<b><i>Powinnam być pięknie opakowana jak laleczka w różowej spódniczce.</i></b><br />
<b><i>Za wszelka cenę być obiektem seksualnym.</i></b><br />
<b><i>Sprzedawać marzenia i ideały, bo tego wymagają ode mnie dzisiejsze czasy.</i></b><br />
<b><i>Mój światopogląd przegrał w zderzeniu z realiami.</i></b><br />
<b><i>Gdzie podział się szacunek do kobiet?</i></b><br />
<b><i>Czym jest dla was teraz kobiecość?</i></b><br />
<b><i>Czy nasze cale życie to jeden wielki pornol z nieco przedłużonym</i></b><br />
<b><i>monologiem na filiżankę herbaty i wyjściem do klubu?</i></b><br />
<b><i>Gdzie podziała się godność kobiety ?!!</i></b><br />
<b><i>Uganiacie się za chłopakami, pozwalacie sie okłamywać, żyć w chorej,</i></b><br />
<b><i>nieprawidłowej rzeczywistości, aby tylko poczuć trochę ciepła obok</i></b><br />
<b><i>siebie.</i></b><br />
<b><i>Tak niska samoocena?</i></b><br />
<b><i>Sex bez zobowiązań ??? Co za bzdura....</i></b><br />
<b><i>Wybieram samotność...</i></b><br />
<b><i>...z godnością.</i></b><br />
<br />
<br />
Wiem, że wyszło dość moralizatorsko, ale w końcu każdy ma prawo mieć własną opinię na dany temat.<br />
Czym dla was jest współczesna kobiecość?:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-Z18s7AknfXM/TfO7s5vh0yI/AAAAAAAAAVc/IE8bDmozW4o/s1600/77693-bb+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="217" src="http://2.bp.blogspot.com/-Z18s7AknfXM/TfO7s5vh0yI/AAAAAAAAAVc/IE8bDmozW4o/s320/77693-bb+%25281%2529.jpg" width="320" /></a></div><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Przy okazji temat kobiecości genialnie porusza ,,Sztandar ze spódnicy,, , który można zobaczyć w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu.<br />
Widziałam i polecam gorąco.<br />
Na dole zamieszczam zwiastun :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://2.gvt0.com/vi/IsN26-NLr_I/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/IsN26-NLr_I&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/IsN26-NLr_I&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash"></embed></object></div><br />
</div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-50975740962491971912011-06-09T08:28:00.000-07:002011-06-09T08:31:41.439-07:00Niechaj Bóg ma w swojej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, psotna, okrutna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-v5j-md71nBY/TfDis7h3dhI/AAAAAAAAAVM/iBqT0URJ3WM/s1600/scarlett+ohara.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-v5j-md71nBY/TfDis7h3dhI/AAAAAAAAAVM/iBqT0URJ3WM/s320/scarlett+ohara.jpg" width="241" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zacznę od tego, że moje przemyślenia odnośnie książki ,,Przeminęło z wiatrem,, podzielę na kilka części, które pojawiać się będą w odstępach czasowych.Trudno bowiem pisać mi o powieści, którą przeczytałam w styczniu, a wrażenia z nią związane utrzymują się do tej pory. </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"> Jestem osobą, która trudno wzruszyć jakąkolwiek historią miłosna. Żadnych szans nie mają historię przesłodzone, ckliwe i zbędnie przerysowane. Dlatego nie mogłam wyjść z podziwu jak ta, zawierająca ponad tysiąc stron,książka doprowadziła mnie całkowitego zachwytu. ,,Przeminęło z wiatrem,, pokochałam od momentu, gdy zobaczyłam w telewizji film o tym samym tytule z <span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Clarkiem Gable i Vivien Leigh w rolach głównych. Następnego dnia zamówiłam na allegro trzy obszerne części tej pozycji za jedyne 4 zł. Usiadłam niezwłocznie do czytania i całkowicie wsiąkłam w klimat parnego Południa, które po wojnie secesyjnej odeszło w zapomnienie.Sam tytuł niezwykle wymowny, sugeruję, że świat bohaterów tej książki, rozpadł się niczym za podmuchem gwałtownego wiatru, a zderzenie się z nową rzeczywistością wcale nie było łatwe.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Wielowymiarowość tego romansu historycznego jest zaskakujące. Jednak resztę dzisiejszych przemyśleń pragnę poświęcić bohaterce, z którą zsolidaryzowawszy się niezwykle mocno.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Jest nią mianowicie Scarlett O'hara, córka zamożnego plantatora bawełny z Georgii. </span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;">Nie jest typem klasycznej piękności, jednak wrodzony wdzięk i pogoda ducha sprawiają, że otoczona jest tłumem wielbicieli. Serce dziewczyny bije dla pewnego melancholijnego intelektualisty - Ashleya Wilkesa.Niestety jej miłość nie jest odwzajemniona,jej ukochany bierze za żonę inną kobietę. Nie mam jednak zamiaru opisywać perypetie Scarlett, gdyż nie chce wyjawiać przed wami, pokładów jakie posiada w sobie ta lektura.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Losy Scarlett śledziłam jednak z niesamowitym zainteresowaniem. Możliwe, że jest charakter pociągał mnie z powodu podobieństwa do moich cech charakteru.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Nie jest to powiem kolejna delikatna słodka, panienka z dobrego domu, lecz twarda, silna, momentami nawet bezwzględna kobieta, która potrafi osiągnąć każdy zaplanowany cel. I chociaż często można spotkać się z kontrowersyjnymi uwagami dotyczącymi jej osoby, uważam, że jej postępowanie było odpowiednie do sytuacji w której się znalazła. Miała w sobie niezwykła silę przetrwania i niezależność, połączoną z niewymuszonym wdziękiem.Każda z tych cech była wynikiem wojny, która zmusiła ją do wyzbycia się zasad, które obowiązywały dawniej pannę z dobrego domu. Jej zdeterminowanie było niezwykle, przykładem jest chociażby ten cytat:</span></span><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-J2ciIXJPLl4/TfDiupHluaI/AAAAAAAAAVQ/hJZrhVdweO0/s1600/scarlett.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-J2ciIXJPLl4/TfDiupHluaI/AAAAAAAAAVQ/hJZrhVdweO0/s320/scarlett.JPG" width="171" /></span></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"> </span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i>Boga biorę na świadka, Boga biorę na świadka, że Jankesi nie pokonają mnie nigdy. Przetrwam to wszystko, a jak wojna się skończy, nigdy w życiu nie będę więcej głodna. Ani ja, ani nikt z moich bliskich. Choćbym miała kraść i zabijać – Bóg mi świadkiem, że nigdy więcej głodna nie będę.</i></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">I chociaż zdaję sobie sprawę, że te wyznanie nie ma zbyt wiele wspólnego z ogólnie przyjętym przez nas prawem moralnym, czy twarde zasady wojny secesyjnej nie upoważniały jej do tego? Czy będąc w obliczu zagrożenia nie miała prawa wybierać między mniejszym złem?</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Według mnie, miało prawo, nie dać sobą pomiatać przez bezlitosny los i iść do przodu pomimo ciężaru jaki niosło życie bez zasad.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">W końcu niepowodzenia tworzą ludzi, albo ich łamią. W jej przypadku nadały jej nowy wymiar. Stworzył ją od nowa i ubrały ramy, które były dla niej jedyną szansą przeżycia.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">I chociaż jej postępowanie jak przyznaję Rett było podobne do ,<i>,z</i></span><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><i>łodzieja, który nie żałuje, ze ukradł, ale bardzo żałuje, że idzie do więzienia.,,, </i>potrafię je całkowicie zrozumieć.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Bowiem zaprzeczenie ideałom, zmiana poglądów i przystosowanie się diametralnej zmiany pozwoliły jej przeżyć.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;">Oczywiście każda decyzja niesie za sobą konsekwencje. Ona również je poniosła, a los był dla niej nadzwyczaj okrutny.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">W życiu uczuciowym, nie potrafiła wyzbyć się oblicza twardej, nieustępliwej kobiety, przez co traci to co najważniejsze, miłość swojego życia.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Z czasem walka stała się dla niej celem samym w sobie, dlatego bohaterka straciła szanse na szczęście.</span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Wprawdzie jej praktyczny stosunek do życia i bezkompromisowość graniczyły z okrucieństwem, ale nie sposób nie czuć dla niej podziwu. Wyprzedziła zdecydowanie epokę w której przyszło jej żyć, w obecnych czasach bowiem może być wzorcem dla wielu zakompleksionych, szarych myszek.</span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></span></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-189a63-mzVE/TfDiyosz9oI/AAAAAAAAAVU/D1EIVnjODpI/s1600/Rhett-Butler-Scarlett-O-Hara-Gone-with-the-Wind-scarlett-ohara-and-rhett-butler-6967616-2005-1483.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><img border="0" height="236" src="http://2.bp.blogspot.com/-189a63-mzVE/TfDiyosz9oI/AAAAAAAAAVU/D1EIVnjODpI/s320/Rhett-Butler-Scarlett-O-Hara-Gone-with-the-Wind-scarlett-ohara-and-rhett-butler-6967616-2005-1483.jpg" width="320" /></span></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Zachęcam was, więc moje drogie czytelniczki do poznania niezwykłej kobiety,której charakterność wystarczyłaby do zbudowania paru niezwykłych postaci. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Może podobnie jak ja, pokochacie tą impertynencką osóbkę, której losy stały się głównym wątkiem romansu wszech czasów. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Poczujcie zapach dawnych miast i poznajcie historii zmierzchu arystokracji z Południa, która dosłownie przeminęła z wiatrem.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">-część pierwsza przemyśleń.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ikVeY0brtXU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br />
</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-65006655089059480442011-06-06T10:04:00.000-07:002011-06-06T10:04:56.742-07:00Urodzeni mordercy?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><br />
<div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Maj był dla mnie miesiącem dość różnorodnym. Czasu mi nie brakowało, jednakże większość spędzałam na poza budynkowych wydarzeniach kulturalnych związanych z życiem Wrocławia. O wiele bardziej niż czytanie wciągały mnie wędrówki z psem po przydomowych łąkach.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-1T8w19yy0e4/Te0Heey2T5I/AAAAAAAAAU8/YB35TkZt0e0/s1600/120485.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="color: black;"><b><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-1T8w19yy0e4/Te0Heey2T5I/AAAAAAAAAU8/YB35TkZt0e0/s320/120485.jpg" width="238" /></b></span></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Dlatego przemyślenia, które będą tematem tej notki poświecę dwóm pozycją książkowym. Zacznę może od ,,Carrie,, Kinga, która była debiutancką powieścią tego autora. Nie jest to w żadnym wypadku wybitna pozycja pod względem literackim, jednak problem w niej poruszony sprowokował mój, rozleniwiony przez słońce umysł do refleksji na temat przemocy. Autor bowiem pomimo wielu niedociągnięć, stworzył niezły portret psychologiczny głównej bohaterki. Jest nią młoda dziewczyna, której matka jest fanatyczną wyznawczynią pewnej religii, kreowanej delikatnie na chrześcijaństwo. Radykalizm i ewidentna choroba psychiczna matki stają się przyczyną jej wyobcowania wśród rówieśników. Dodatkowym balastem jest posiadanie specyficznych zdolności paranormalnych. Brak akceptacji i coraz agresywniejsze zaczepi ze strony kolegów i koleżanek, stają się powodem ogromnej tragedii. Standard na standardzie. Nie chcąc zdradzić wam zakończenia swoje przemyślenia napiszę w formie dość ogólnikowej. Zacznę je jednak od dość przewrotnego zdania, czy można być ,,urodzonym mordercom,,?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Czy pewne sytuacje determinują nas do wyzbycia się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ogólnie przyjętych wzorców moralnych?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Może zemsta jest czasami<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>słusznym, naocznym zadośćuczynieniem?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Dodam jeszcze, że niesamowicie skonsolidowałam się z postacią Carrie i pomimo ogromu nienawiści, która zakiełkowała w jej sercu i stała się przyczyną tragedii, z głębi serca liczyłam, że los zatuszuję jej winy, stając w końcu po jej stronie.<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Czy jednak tak się stanie?<o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-o5Or98UsaPY/Te0HvxGetoI/AAAAAAAAAVI/0BiMZWTJmpk/s1600/carrie_02.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="color: black;"><b><img border="0" height="180" src="http://4.bp.blogspot.com/-o5Or98UsaPY/Te0HvxGetoI/AAAAAAAAAVI/0BiMZWTJmpk/s320/carrie_02.jpg" width="320" /></b></span></a><span style="line-height: 115%;"><o:p><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b> .............................................................................................................</b></span></o:p></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Druga pozycja to również thriller, do przeczytania którego zachęciła mnie genialna ekranizacja. <o:p></o:p></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"><b> ............................................................................................................................................. </b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-GRyUyb1pIVg/Te0HmWH_kdI/AAAAAAAAAVA/h6gETngSpv8/s1600/milczenie+owiec.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="color: black;"><b><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-GRyUyb1pIVg/Te0HmWH_kdI/AAAAAAAAAVA/h6gETngSpv8/s320/milczenie+owiec.jpg" width="320" /></b></span></a><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><i>Zamknijcie oczy i poczujcie na swoich plecach chłód więziennych cel, oddech skazańców i lekko falujący promień żarówki. W oddali przebiega mizerny szczur, a wy zbliżacie się nieuchronnie do mordercy o którym słyszała już cała Ameryka, z powodu jego specyficznego gustu kulinarnego. Potrafi bowiem przyrządzić pyszną potrawkę z ludzkich wnętrzności. Tak moi drodzy, przez wami <span class="apple-style-span">Hannibal Lecter</span></i><span class="apple-converted-space"><i>, morderca o umyśle humanisty. </i>Może zestawienie tych dwóch słów wygląda na pierwszy rzut oka karykaturalnie, ale każdy kto oglądał lub czytał powieść ,,Milczenie owiec,, przyzna mi rację. Kreacja tego bohatera jest bowiem wybitna. Z tak niesamowitą parabolą umysłową postaci trudno się nie zachwycać. I chociaż jej demoniczność jest niezaprzeczalna, niewątpliwie nie jest to kolejny skretyniały przestępca, który przez nieuwagę wywróci się o zaplątane sznurówki. Lecter dzięki swoim zaskakującym zdolnością umysłowym staje się przeciwnikiem godnym okazania szacunku i respektu. Opisany jest w tak genialny sposób, że wydaje nam się, że jest aż namacalny i rzeczywisty w swoim wodzeniu policji za nos. <o:p></o:p></span></b></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Chciałabym napisać o tej książce w takich superlatywach w jakich mogłabym opisywać film. Niestety tak się nie stanie. Fabuła dość sztampowa, dość nieciekawe dialogi. Atutami są jedynie zwroty akcji, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Możliwe jednak, że mój odbiór spowodowany jest przez wcześniejsze obejrzenie filmu. Nie potrafiłam oddzielić bohaterów poznanych na ekranie z tymi występującymi w powieści. Gdy, czytałam imię Hannibala automatycznie przed oczami miałam demoniczną twarz Hopkinsa i przerażoną, a jednocześnie elokwentną buźkę Foster.<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Polecam jednak z czystym sumieniem każdemu, kto ma ochotę przeczytać niezobowiązującą a jednak ciekawą lekturę. <o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>No i oczywiście film godny obejrzenia zdecydowanie.<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-PidmoYhnjsQ/Te0Hpum0ckI/AAAAAAAAAVE/o1RmLNLPO1o/s1600/rm6056_silence_of_the_lambs_ver4.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="color: black;"><b><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-PidmoYhnjsQ/Te0Hpum0ckI/AAAAAAAAAVE/o1RmLNLPO1o/s320/rm6056_silence_of_the_lambs_ver4.jpg" width="212" /></b></span></a><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><o:p><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b> </b></span></o:p></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Przepraszam, za niespójność notki, ale pisałam ją w odstępach czasowych, gdyż z czasem u mnie kiepsko…<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Pozdrawiam i przepraszam jeszcze raz!<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><b>Na koniec fragment z ..Milczenia owiec,, ,który wpisuję się w tematykę tej notki<o:p></o:p></b></span></span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i><b>,,Owce na razie umilkną. Przekonasz się jednak sama, Clarice, jak krótkotrwałe jest miłosierdzie, odmierzane na tajemnych szalach Dobra i Zła, na błogosławione milczenie będziesz musiała sobie znowu zasłużyć. A potem jeszcze raz i jeszcze, i tak bez końca. To właśnie bowiem poczucie zagrożenia, fakt, że je dostrzegasz, jest siłą, która cię prowadzi. Zagrożenie zaś nie ustanie."</b></i></span></span></span><span style="font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8822329040351168508.post-80482576837809325252011-05-23T07:17:00.000-07:002011-05-23T07:20:25.395-07:00W moim tajemnym świecie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-6vRMLT4n6Ks/TdpfX7euyjI/AAAAAAAAAU4/4FGwR3QXaRY/s1600/I_Sigismondi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-6vRMLT4n6Ks/TdpfX7euyjI/AAAAAAAAAU4/4FGwR3QXaRY/s320/I_Sigismondi.jpg" width="320" /></a></div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Do zdradzenia kilku swoich tajemnic zaprosiła mnie <a href="http://rzeki-metafizyczne.blogspot.com/2011/05/nie-mow-nikomu.html#comments">Kasia</a>, której przemyślenia zamieszczane na blogu czytam z niezwykłą przyjemnościom. </span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span><br />
<br />
<ul style="text-align: left;"><li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Jedną z moich tajemnic czytelniczych jest czytanie późną nocą przy świetle lampki. Uwielbiam przykrywać się grubą kołdrą, kocem, zapalać lampkę i przy gorącej herbacie z sokiem malinowym czytać, gdy cały dom śpi. Słyszeć przez ścianę delikatne pomruki, wirujące wokół sny domowników. Skrzypienie schodów i mruczenie kota. Zdecydowanie, to najbardziej komfortowy czas na oddanie się całkowicie czytaniu.</span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Kupuję w dużych ilościach karteczki samoprzylepne na których zapisuję najróżniejsze przemyślenia. Cytaty z książek, moje własne myśli i fragmenty wierszy, które tworzą się w mojej głowie. Następnie przyklejam je wkoło lustra, które znajduję się w moim pokoju.Dzięki temu jego zwierciadło staje się jeszcze bardziej magiczne.</span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Uwielbiam podróżować pociągami. Wsłuchiwać się w historię przypadkowo spotkanych pasażerów. Mantrycznie zatapiać się w rytmicznym odgłosie przesuwania po torach. Znajdować w przedziałach zapomniane dawno książki i zostawiać swoje innym użytkownikom. </span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Moim ulubionym romansem, książkowym jak i zekranizowanym jest ,,Przeminęło z wiatrem,,. Jeszcze nigdy żadna książka tak mnie nie wzruszyła.</span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Nie potrafię żyć bez muzyki. Nie dziele ją na gatunki, tylko na tą dobrą i złą. Dlatego tytuł mojego bloga, został zaczerpnięty z piosenki artysty, którego mogę słuchać bez przerwy, mianowicie Leonarda Cohena. ,,In my secret life,, to jedna z moich ulubionych piosenek.Przy okazji niesamowicie nastrojowa.</span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Ubrania kupuję w SH. Daję mi to ogromną możliwość tworzenia swojego wizerunku. Przeszywania, kreowania i nieustanego bawienia się modą.Nie rozumiem jednak tego całego lansu na odzież używaną i promowania ją jako jedyną alternatywę. Noś to co jest według Ciebie wygodne i odzwierciedla twoją osobowość. Ja uwielbiam starocie,wizerunek dawnych artystów, więc to oczywiste ze SH przynosi mi multum rozwiązań modowych. </span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Uwielbiam tańczyć. To moja kolejna pasja, którą rozwijam nieustanie od pewnego czasu. Zaczynałam na hip hopie z elementami lockingu, po czym odnalazłam się w obecnym stylu, który jest niesamowicie kobiecy i pozwala mi wyrażać swoje uczucia. Nie wyobrażam sobie życia bez cotygodniowych treningów.</span></li>
<li><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Lubię chodzić do starych kin, gdzie przed salą nie sprzedaję się popcornu. Oglądać dawno już zapomniane przez widzów pozycję.</span></li>
</ul><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;"><b><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Jeśli istnieją elementy bez których nie potrafię żyć jest to zapewne muzyka, literatura i wrocławski nocny styl życia.<br />
To mnie napędza.<br />
I jest inspiracją w pisaniu.<br />
Oj i oczywiście jazda tramwajami. Przysłuchiwanie się rozmową pasażerów i spisywanie ich małych karteczkach.<br />
I męskie głosy. Takie z chrypą palacza. One mnie koją.</span></b></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-size: 13px; line-height: 20px;"><b><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></b></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-size: 13px; line-height: 20px;"><b><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br />
</span></b></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Do dalszej zabawy chciałabym zaprosić :Bellatriks ( której blog już dawno zdobył moje serce) i Barbare Silver ( której notki połykam :)</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;"><br />
</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Na koniec tej luźnej notki gorąco pozdrowienia dla wszystkich, którzy dzięki temu blogowi stali się cząstką mojego życia ! Dziękuję, że mi towarzyszycie i dzielicie się ze mną swoimi przemyśleniami </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;">Słońce dla was!! :)</span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/u33BN9nKkJk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-small;"><span class="Apple-style-span" style="line-height: 20px;"><br />
</span></span></div></div>biedronkahttp://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.com8