Do zdradzenia kilku swoich tajemnic zaprosiła mnie Kasia, której przemyślenia zamieszczane na blogu czytam z niezwykłą przyjemnościom.
- Jedną z moich tajemnic czytelniczych jest czytanie późną nocą przy świetle lampki. Uwielbiam przykrywać się grubą kołdrą, kocem, zapalać lampkę i przy gorącej herbacie z sokiem malinowym czytać, gdy cały dom śpi. Słyszeć przez ścianę delikatne pomruki, wirujące wokół sny domowników. Skrzypienie schodów i mruczenie kota. Zdecydowanie, to najbardziej komfortowy czas na oddanie się całkowicie czytaniu.
- Kupuję w dużych ilościach karteczki samoprzylepne na których zapisuję najróżniejsze przemyślenia. Cytaty z książek, moje własne myśli i fragmenty wierszy, które tworzą się w mojej głowie. Następnie przyklejam je wkoło lustra, które znajduję się w moim pokoju.Dzięki temu jego zwierciadło staje się jeszcze bardziej magiczne.
- Uwielbiam podróżować pociągami. Wsłuchiwać się w historię przypadkowo spotkanych pasażerów. Mantrycznie zatapiać się w rytmicznym odgłosie przesuwania po torach. Znajdować w przedziałach zapomniane dawno książki i zostawiać swoje innym użytkownikom.
- Moim ulubionym romansem, książkowym jak i zekranizowanym jest ,,Przeminęło z wiatrem,,. Jeszcze nigdy żadna książka tak mnie nie wzruszyła.
- Nie potrafię żyć bez muzyki. Nie dziele ją na gatunki, tylko na tą dobrą i złą. Dlatego tytuł mojego bloga, został zaczerpnięty z piosenki artysty, którego mogę słuchać bez przerwy, mianowicie Leonarda Cohena. ,,In my secret life,, to jedna z moich ulubionych piosenek.Przy okazji niesamowicie nastrojowa.
- Ubrania kupuję w SH. Daję mi to ogromną możliwość tworzenia swojego wizerunku. Przeszywania, kreowania i nieustanego bawienia się modą.Nie rozumiem jednak tego całego lansu na odzież używaną i promowania ją jako jedyną alternatywę. Noś to co jest według Ciebie wygodne i odzwierciedla twoją osobowość. Ja uwielbiam starocie,wizerunek dawnych artystów, więc to oczywiste ze SH przynosi mi multum rozwiązań modowych.
- Uwielbiam tańczyć. To moja kolejna pasja, którą rozwijam nieustanie od pewnego czasu. Zaczynałam na hip hopie z elementami lockingu, po czym odnalazłam się w obecnym stylu, który jest niesamowicie kobiecy i pozwala mi wyrażać swoje uczucia. Nie wyobrażam sobie życia bez cotygodniowych treningów.
- Lubię chodzić do starych kin, gdzie przed salą nie sprzedaję się popcornu. Oglądać dawno już zapomniane przez widzów pozycję.
Jeśli istnieją elementy bez których nie potrafię żyć jest to zapewne muzyka, literatura i wrocławski nocny styl życia.
To mnie napędza.
I jest inspiracją w pisaniu.
Oj i oczywiście jazda tramwajami. Przysłuchiwanie się rozmową pasażerów i spisywanie ich małych karteczkach.
I męskie głosy. Takie z chrypą palacza. One mnie koją.
To mnie napędza.
I jest inspiracją w pisaniu.
Oj i oczywiście jazda tramwajami. Przysłuchiwanie się rozmową pasażerów i spisywanie ich małych karteczkach.
I męskie głosy. Takie z chrypą palacza. One mnie koją.
Do dalszej zabawy chciałabym zaprosić :Bellatriks ( której blog już dawno zdobył moje serce) i Barbare Silver ( której notki połykam :)
Na koniec tej luźnej notki gorąco pozdrowienia dla wszystkich, którzy dzięki temu blogowi stali się cząstką mojego życia ! Dziękuję, że mi towarzyszycie i dzielicie się ze mną swoimi przemyśleniami
Słońce dla was!! :)
Tego właśnie się spodziewałam :) Tego, że znajdę dużo pokrewieństwa z Twoimi tajemnicami. Nocne czytanie, a i nocne życie w ogóle to moja specjalność. To nocą mam ochotę na wszystko- nocą sprzątam, nocą gotuję, nocą czytam, nocą śpiewam, tańczę, robię wszystko co w miarę nie zakłócić spokoju domowników. Myśli swoje i spostrzeżenia lubię zapisywać, ale w notesie, natomiast Twój pomysł z karteczkami ogromnie mi się spodobał! Muzyka, jak sama u siebie pisałam jest wodą mojego życia, siłą napędową i ukojeniem rozkołatanego serca nie raz. Ponadto także uwielbiam buszować w sklepach z odzieżą używaną, zakupy tam to czysta przyjemność, a przy okazji gwarancja oryginalności. Leonarda Cohena wprost uwielbiam, ach tyle mogłabym powiedzieć na temat każdego napisanego przez Ciebie tu słowa...
OdpowiedzUsuńCiekawe tajemnice odkryłaś, ja również nie mogę żyć bez muzyki, a z kinem bez popcornu nie mam problemu - jedyne w moim mieście zabrania wnosić go na salę ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja zostałam dzięki Kasia wplątana do tej gry i nie tylko ja jestem nocnym markiem... ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie karteczki samoprzylepne, na których zapisuję cytaty z książek :)
OdpowiedzUsuńOj, z jaką przyjemnością przeczytałam Twóje tajemnice! Muszisz być bardzo interesującą osobą :)
OdpowiedzUsuńA na blogu widzę, znów zmiany. Te maki są urocze!
Pozdrawiam serdecznie
Elina
Ślicznie. Maki magiczne.
OdpowiedzUsuńA ja sobie tak poczytuje bloga, uwielbiam Twoje przemyślenia i tak bardzo mi ich brakuje na codzień... :*
Przegapiłabym taki post... Wyśmienicie się czytało Twoje tajemnice. Muszę przyznać, że część z nich jest i bliska mojej osobie. Uwielbiam podróżować pociągami, metrem (zwłaszcza zagranicą -wtedy mogę bezkarnie obserwować ludzi tam mieszkających). Więcej nie piszę, bo potem nudno się będzie czytać moje 'sekrety'... ;)
OdpowiedzUsuńTeraz będę miała zagwozdkę, bo mnie ta zabawa już dopadła i miałam zaprosić Ciebie :D, a tu niespodzianka 8)
Pozdrawiam ciepło!
W takim razie z utęsknieniem czekam na Twoje wrażenia z lektury :)
OdpowiedzUsuń