Ostatnio mało sypiam. Wolę czytać książki. Wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o tematykę, gdyż o wiele istotniejszy jest sam fakt wykonywania czynności. Chociaż z drugiej strony ,tak jak w życiu, unikam monotematyczności i staram urozmaicać mój czytadło spis. Jednego dnia sięgam po nowele, a następnego czekam z wypiekami na rozwiązanie kryminalnej zagadki stulecia. Lubię w książkach zniszczone okładki pożółkłe kartki i zapach przesycony ludzkim dotykiem. Są jednym z tych kochanków ,którym nie odmawiam pójścia do lóżka. Cytując ,,książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni'', a ja uwielbiam mieć przy sobie kwiaty bez różnicy na porę roku. Teraz taki czas, że czytam i pachnę.

poniedziałek, 25 października 2010

25.10.10

Chopin dziś taki ciężki.

Milczą palce na naszych ciałach.
Rysuje ogród zagłady.
Złota klatka myśli jest nieuniknionym przedsięwzięciem.
Każde wyjście wydaje się ordynarnie nienaturalne.
Zmieniłam się dziś już tyle razy.
  i nadal ......

cisza

1 komentarz: