Ostatnio mało sypiam. Wolę czytać książki. Wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o tematykę, gdyż o wiele istotniejszy jest sam fakt wykonywania czynności. Chociaż z drugiej strony ,tak jak w życiu, unikam monotematyczności i staram urozmaicać mój czytadło spis. Jednego dnia sięgam po nowele, a następnego czekam z wypiekami na rozwiązanie kryminalnej zagadki stulecia. Lubię w książkach zniszczone okładki pożółkłe kartki i zapach przesycony ludzkim dotykiem. Są jednym z tych kochanków ,którym nie odmawiam pójścia do lóżka. Cytując ,,książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni'', a ja uwielbiam mieć przy sobie kwiaty bez różnicy na porę roku. Teraz taki czas, że czytam i pachnę.

czwartek, 14 października 2010

14.10.2010

Zaskakujące.Porażki przynoszą zadowolenie.Ingerencja w pewne zdarzenia jest zbędne.Toczę się jak kłębek wełny.Spadam z kolan nieuważnej dziewczyny i zapełniam całość przestrzeni w okół niej.
Nie spodziewałam się,że uda mi się być tym kim teraz jestem.Jestem zadowolona z swojego życia.Dostrzegam błędy i niedopracowania.Realizm nie opuścił mnie nigdy.Tylko teraz coraz mniej załamywania rąk i rozmazanego tuszu.Nie jest łatwo.Każdy ma swoje małe zderzenie z rzeczywistością.To zabawne,że kiedyś nie rozumiałam tego oczywistego faktu.Nadal co jakiś czas gubię pewne wzory i wartości. Później dziwie się, że rezultaty nie odpowiadają przewidywanym wcześniej skutkom.Nie wymagam pokrętnych romantycznych arcydzieł literatury światowej,wystarcza skromne opowiadanie obyczajowe z szczegółowo zarysowanym przebiegiem akcji.

Czerwińsk znów.Z bardzo daleka wyłaniają się pewne zarysy wspomnień.Nie jestem w stanie stwierdzić jakich rozmiarów są mirażem. Para zmysłowe stwierdzenia i definicje cisną mi się na usta.Aż zagryzłabym wargę,bo pełne sprzeczności moje myśli.

1 komentarz:

  1. ciesze się, że pojechałaś :*
    czekam na jakiś niuus :)) coś dłuższego tym razem :)) !
    najlepsza!

    OdpowiedzUsuń