Ostatnio mało sypiam. Wolę czytać książki. Wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o tematykę, gdyż o wiele istotniejszy jest sam fakt wykonywania czynności. Chociaż z drugiej strony ,tak jak w życiu, unikam monotematyczności i staram urozmaicać mój czytadło spis. Jednego dnia sięgam po nowele, a następnego czekam z wypiekami na rozwiązanie kryminalnej zagadki stulecia. Lubię w książkach zniszczone okładki pożółkłe kartki i zapach przesycony ludzkim dotykiem. Są jednym z tych kochanków ,którym nie odmawiam pójścia do lóżka. Cytując ,,książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni'', a ja uwielbiam mieć przy sobie kwiaty bez różnicy na porę roku. Teraz taki czas, że czytam i pachnę.

niedziela, 8 sierpnia 2010

,,Ukojenie,,

                      Upojna Wenecja, miasto miłości .Malownicze kafejki, zachody słońca i zabytki, które napawają zachwytem. W tej scenografii poznajemy parę ,Colina i Mary, znudzonych dwojga kochanków. Rutyna odczuwalna w każdym ich ruchu współgra z aurą gorącego, lepkiego klimatu. Ich wspólna samotność  jest jednak całkiem normalnym zjawiskiem, którego doświadcza większość par z długim stażem. W ich milczeniu ,beznamiętnym dotyku jest coś kojącego i napawającego spokojem. Coś co pozwala  nam poczuć zwykłość tych bohaterów. Zwiedzając miasto Colin i Mary posługują się nieustanie mapami(tak jak większość z nas kierują się twardo utartymi ścieżkami).Któregoś dnia zapominają ich zabrać ze sobą. Udają się wtedy w nieznane obszary, odczuwając,jak się później okaże,całkiem uzasadniony niepokój. Na swojej drodze spotykają Roberta. To niesamowite, że dwójka dorosłych ludzi ulega nieznajomemu człowiekowi. Może to właśnie ma decydujący wpływ na to niezwykłość tej postaci? Na końcu książki dowiadujemy się, że spotkanie nie było kwestia przypadku......
Robert okazuje się żonatym mężczyzna.Jego żoną jest Caroline. Łączy ich wstrząsająca tajemnica ,która wydaje się niedorzeczna z etycznego punktu widzenia, jednak jest nam zasadniczo bliska w naszych podświadomych marzeniach i fantazjach.
Autor książki stawia na szali ludzkie człowieczeństwo i ukazuje nam je  w sposób brutalny, choć zarazem prawdziwy. Straszne,, ukojenie,, -w którym śmierć i seks grają  pierwsze skrzypce- stawia przed nami pytanie, jak głęboko mogą być w nas ukryte nasze prawdziwe rządze. Gdzie jest granica  i czy nasze zahamowania sprawią, że jesteśmy bardziej ludzcy w swojej zwierzęcości? Autor nie udzielając odpowiedzi pozwala nam wybrać, czy problem ujęty w książce  przyjmiemy jedynie jako fikcje literacką, lub jako formę podjęcia dialogu z swoją własna moralnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz